W raporcie, przekazanym prezydentowi i członkom komisji ds wywiadu Kongresu, CIA stwierdza, że zleceniodawcą zabicia saudyjskiego dysydenckiego dziennikarza Dżamala Chaszodżdżiego był saudyjski następca tronu Mohammed bin Salman. Władze saudyjskie zaprzeczają temu, twierdząc, że była to inicjatywa pracowników saudyjskich służb, z których 11 jest już postawionych w stan oskarżenia.
Prezydent Trump wydaje się podważać ustalenia CIA, bo zapowiedział na wczoraj przedstawienie pełnego raportu CIA, który wcale nie był przygotowywany. Trump nie chce narażać na niebezpieczeństwo bliskich stosunków z Arabią Saudyjską, która jest głównym sojusznikiem USA w konflikcie z przygotowującym broń jądrową Iranem. USA nałożyły sankcje na 18 podejrzanych o udział w zabójstwie obywateli Arabii Saudyjskiej, podobnie jak kraje Unii. Osłabienie pozycji księcia Salmana albo jego dymisja miałyby bardzo poważne konsekwencje dla modernizacji Arabii Saudyjskiej, którą książę próbuje przeprowadzić.