Długo oczekiwana weryfikacja działalności sądów szariackich na terenie Wielkiej Brytanii została rozpoczęta przez niezależny panel powołany przez Home Office.
Theresa May ujawniła, że powołany przez jej urząd panel ekspertów sprawdzi „w jaki sposób mogło dochodzić do nadużyć i wykorzystywania szariatu w sposób, który mógł dyskryminować poszczególne grupy, podkopywać wspólne wartości i powodować szkody w społeczeństwie”.
Skupi się przede wszystkim nad traktowaniem kobiet przy sprawach rozwodowych, przemocy w rodzinie i opieki nad dziećmi.
Zapowiadając dochodzenie Theresa May wywołała kontrowersję oświadczając, w kontekście szariatu, że „wielu Brytyjczyków różnych religii podąża za religijnymi przykazaniami i praktykami i bardzo korzystają na wskazówkach, które one oferują”.
Oświadczyła także, że panel nie zajmie się w ogóle czym jest szariat, a jedynie nadużywaniem szariatu do dyskryminacji. Zostało to odebrane jak postawiona odgórnie, przed wynikami badania teza, że szariat jest korzystny a jedynie jego stosowanie może budzić wątpliwości.
Przewodniczącą panelu została profesor Uniwersytetu w Edynburgu Mona Siddiqui – muzułmanka i rzeczniczka reformy w islamie, ale z drugiej strony nie zgadzająca się na obciążanie całej religii za winy fundamentalistów. (j)
źródło: The Telegraph, Daily Mail