Kim są Marokańczycy, mieszkający w Belgii? Na to pytanie próbuje odpowiedzieć dziennik Het Laatste Nieuws. Szokujące wyniki badania dla wielu nie są zaskoczeniem: aż 30% imigrantów z Maroka czuje się muzułmanami, podczas gdy za Belgów uważa się zaledwie siedem procent.
W badaniu przeprowadzonym przez Fundację Króla Baudouina i Uniwersytet Rabat udział wzięło czterysta osób z mniejszości marokańskiej w Belgii. Okazuje się, że ponad jedna trzecia Marokańczyków mieszkających w Belgii czuje się przede wszystkim muzułmanami, zaledwie 7% uważa się za Belgów. Niemniej jednak znaczna większość ma obywatelstwo belgijskie.
Tylko jedna trzecia (31,7%) badanych ma stałą pracę, a jedna piąta (21%) pobiera zasiłek dla bezrobotnych. Wysokie bezrobocie, wynikające z niedostosowania do rynku pracy, imigranci tłumaczą jak zwykle – według nich jest to czysta dyskryminacja.
Wśród kobiet zatrudnienie jest mniejsze niż wśród mężczyzn. Pracuje zaledwie 38,3% kobiet w stosunku do 55,4% mężczyzn. Wysoki odsetek niepracujących kobiet tłumaczy się powodami rodzinnymi. Ponad połowa (53%) belgijskich Marokańczyków żyje w nędzy, szczególnie w Wallonii.
Marokańscy imigranci nie przepadają za mieszanymi małżeństwami. Ponad połowa badanych odpowiedziała, że lepiej poślubić osobę pochodzącą z ich ojczyzny. 62% sprzeciwia się małżeństwu muzułmanki z niemuzułmaninem, natomiast 45% sprzeciwia się małżeństwu muzułmanina z kobietą innego wyznania.
Jeszcze sto lat temu, kraj ten był zdecydowanie katolicki; obecnie nieużywane kościoły przekształca się w hotele czy restauracje; islam natomiast został uznany za jedną z pięciu oficjalnych religii kraju. Od 1999 roku rząd w Brukseli przeznacza corocznie 20 mln euro na utrzymanie około 300 meczetów i opłacenie nauczycieli religii muzułmańskiej w szkołach.
JB na podstawie IslamInEurope, Opoka