Bawarski minister finansów Markus Söder z partii CSU, która stanowi część rządzącej w Niemczech koalicji, powiedział w wywiadzie dla tygodnika Spiegel, że w najbliższych latach Niemcy powinny odesłać setki tysięcy osób, które uzyskały azyl albo się o niego ubiegają. Według ministra chodzi o osoby z Iraku i Afganistanu, gdzie coraz więcej terenów jest bezpiecznych i docelowo z Syrii, gdzie za kilka lat wojna domowa się skończy. Minister Söder przypomniał, że niemieckie prawo przewiduje odsyłanie azylantów, jeśli w ich kraju ojczystym jest bezpiecznie.
Według ministra Södera nawet przy naszych najlepszych intencjach integracja osób pochodzących z tak odmiennych kultur musi się nie udać. Niemcy nie chcą społeczeństwa multikulturowego. Zaś każdy, kto chce tu żyć, musi się dostosować do naszych zasad, a nie odwrotnie. Minister dodał, że azylanci stanowią zagrożenie dla bezpieczeństwa, bo o ich przeszłości wiadomo bardzo niewiele.
Przywódczyni antyimigranckiej partii Alternatywa dla Niemiec jest podobnego zdania. Według niej urząd imigracyjny powinien być przekształcony w urząd odsyłania imigrantów. Przywódczyni koalicyjnej partii socjaldemokratycznej SPD Sigmar Gabriel z kolei uważa, że Niemcy nie mogą co roku przyjmować miliona uchodźców.
Pod koniec lipca w Niemczech nierozpatrzonych było jeszcze ponad pół miliona wniosków o azyl złożonych przez zeszłorocznych imigrantów. (g)
Źródła: dw.com i express.co.uk