Budynki rządowe w Wiedniu zostaną ogrodzone przez mury zdolne wytrzymać samochody z materiałami wybuchowymi.
W obliczu terroryzmu rząd zwiększa wydatki na ochronę budynków przed zamachami i tym samym Austria dołącza do innych stolic europejskich, gdzie budynki rządowe nie są łatwo dostępne.
Krok ten spotyka się z oburzeniem i opozycyjna FPO atakuje rząd, że chroni sam siebie, a niechronione pozostają na przykład ulice handlowe. Jednocześnie rząd z jednej strony, w dialogu ze społeczeństwem cały czas próbuje pomniejszyć zagrożenie terroryzmem, a z drugiej sam wydaje 1,5 miliona euro, żeby się chronić przed zamachami.
Przywoływany jest też kryzys z roku 2015 kiedy w odpowiedzi na budowanie muru na granicy, poprawne polityczne elity posługiwały się sloganem „budujmy mosty nie mury”.
Badania młodzieży muzułmańskiej w Wiedniu ujawniły, że 27% z nich sympatyzuje z dżihadyzmem.
Był już rząd, który twierdził, że sam się wyżywi. (j)