Sędzia odmówiła wysłuchania dowodów od muzułmanki, żony terrorysty, skarżącej policję, ponieważ ta nie chciała w sądzie ściągnąć zasłony twarzy.
Moutia Elzahed, jedna z dwóch żon ekstremisty Hamdi Al Qudsi odmówiła odsłonięcia twarzy, ponieważ islam zabrania pokazywania twarzy jakiemukolwiek mężczyźnie, który nie jest jej krewnym. Sędzia rejonowego sądu Nowej Południowej Walii Audrey Balla zdecydowała, że nie będzie mogła stanąć przed sądem dopóki jej twarz będzie zakryta.
Moutia Elzahed pozywa policję, bo jak twierdzi popychali ją i nazywali „dziwką” podczas nalotu na jej dom w trakcie operacji Appelby w wyniku której jej mąż został skazany na osiem lat więzienia za rekrutowanie terrorystów do Państwa Islamskiego.
Elzahed nie stawiła się do sądu także następnego dnia, a jej prawnik odmówił wyjaśnień. Prawnik nie przystał także na propozycje sądu, żeby składała wyjaśnienia w innym pomieszczeniu przez wideo ani też, by składała je za zamkniętymi drzwiami. W dalszym ciągu twierdził, że mężczyźni (inni prawnicy) będą widzieli jej twarz.
Rządy federalne i stanowe reprezentujące w tej sprawie policję odrzucają jakiekolwiek oskarżenia o brutalność policji w tej sprawie, (j)
źródło: Daily Telegraph