Jan Wójcik
Oglądając relacje z rocznicy 20-lecia upadku Muru Berlińskiego można było odnieść wrażenie, że pewne idee, fakty, symbole otrzymują nowe znaczenia i zaczynają wokół siebie „zakrzywiać” rzeczywistość.
Poza Hilary Clinton, wszyscy mówcy, jak i również komentatorzy w mediach, podkreślali, że upadł Mur dzielący Europę. Tworzono utopijną ideę jakby upadek Muru Berlińskiego był zwiastunem upadku wszystkich podziałów, a głównym znaczeniem Muru był podział Niemiec, podział Europy i podział świata.
I to jest ten moment, kiedy Mur zaczyna tworzyć własną historię, bo jeżeli spojrzymy na Mur to nie był to płot Kargula i Pawlaka, dwóch sąsiadów, którzy nie umieli się dogadać i płot postawili (zresztą potem go zburzyli i znowu odbudowali). Mur był murem więziennym, który nie pozwalał obywatelom państw socjalistycznych swobodnie przedostać się do państw zachodnich. To nie obywatele RFN ginęli próbując przedostać się do NRD. To nam nasze własne rządy ograniczały wolność.
Dlaczego tak istotne jest zrozumienie, czym był Mur? Mur zaczynający żyć własnym życiem, tworzący własną rzeczywistość i poddający się nowej interpretacji, a jednocześnie będący silnym symbolem oddziaływującym na masową wyobraźnię może stać się niebezpieczny. Niepokojące więc jest utopijne znaczenie nowej idei Muru-Dzielącego, niepokojące są łatwe i prostackie porównania, które mogą dać pożywkę ideologiom sprzecznym z ideą wolności, która doprowadziła do upadku Muru.
Czyż wobec tego nie zniszczyć Muru dzielącego Izrael i Palestynę? Czyż nie znieść ograniczeń wobec wszystkich imigrantów pragnących się dostać do Unii Europejskiej, i przestać dzielić świat na bogatych i biednych? Czy nie wpuścić wszystkich Meksykan do południowych stanów USA? Skoro Mur-Dzielący jest murem złym to może należy wszystkie takie mury znieść?
Podziały będą istnieć zawsze. Przyjmijmy to do wiadomości. Nie zbudujemy idealnego świata. To właśnie ci, którzy chcieli zbudować idealny komunistyczny raj, postawili Mur-Więzienie. Wizje raju czy to w wersji religijnej czy świeckiej prędzej czy później prowadzą do apokalipsy, która musi poprzedzić zbudowanie Nowego Świata jak dowodzi John Gray w książce Czarna Msza. Tak więc zanim zabierzemy się za rozmontowywanie podziałów w myśl ideologii szczęśliwego świata bez barier, zastanówmy się jakie jest funkcjonalne znaczenie różnych murów, chociażby Wielki Mur Chiński.