Wiadomość

Afganistan: talibowie prześladują Hazarów

Hazarowie w okresie rządów amerykańskich w Afganistanie. Wikipedia.

Ostatnie działania talibów wpisują się w długą i dramatyczną historię Hazarów. Ich życie znowu jest zagrożone. O ich dramacie w Polsce wiadomo niewiele. 

Rolnicy należący dla plemienia Hazarów pozbawiani są domów i zmuszani do opuszczenia miejsc zamieszkania. Zwalczający ich Pasztunowie, przy wsparciu talibów, przejmują ich plony i składy żywności. Rabunek ten jest częścią planowych represji, jakie spadają na mieszkających w Afganistanie szyitów. O dramacie Hazarów alarmuje ich polityczny przywódca Mohammad Mohaqeq, który został wygnany z kraju tuż po przejęciu władzy przez talibów.

„Ponad 80 rodzinom wydano nakaz opuszczenia domów w dystrykcie rozciągającym się między prowincjami Daykundi i Uruzgan” – poinformował działacz. Decyzja ta została wydana przez talibów z pominięciem jakichkolwiek procedur. W lipcu i sierpniu talibowie otwarcie wzywali do mordowania Hazarów, a opanowując kolejne prowincje tę właśnie grupę etniczną obierali za cel. Obecne zbrodni przywołują najbardziej wstrząsające momenty w historii tego narodu. W 1998 roku w Mazar-i Sharif zamordowano lub zagłodzono 3 tysiące Hazarów. Ogółem w pierwszym okresie rządów talibów pozbawiono życia ok. 15 tysięcy osób.

Obecnie Hazarowie stanowią 9 procent populacji Afganistanu. Jeszcze przed XIX wiekiem ludność ta stanowiła 67 procent. Po masakrze w 1893 roku liczba Hazarów spadła o połowę. Od tego momentu proces degradacji postępuje. Klęski polityczne, utracona autonomia oraz krwawe rządy talibów w latach dziewięćdziesiątych doprowadziły to tego, że niektórzy uważają Hazarów za najbardziej prześladowany naród na świecie. Do lat 70. XX wieku nie mogli posyłać swoich dzieci na uniwersytety.

W ostatnich dwustu latach Hazarowie doświadczyli ze strony Pasztunów licznych prześladowań – czyniono z nich niewolników, mordowano i poddawano torturom. Byli także obiektem instytucjonalnej dyskryminacji i jawnej wrogości. Obecne rządy talibów – wbrew zapowiedziom – nie mają zamiaru dopuszczać do głosu jakiejkolwiek politycznej reprezentacji Hazarów. Ich celem jest wypchniecie Hazarów z terenu Afganistanu. Można mówić nawet o planie niebezpiecznie zbliżającym się do ludobójstwa.

Obecnie trwa exodus Hazarów z Afganistanu. Część z nich próbuje przedostać się do Pakistanu i Iranu. Przez wiele lat przedstawiciele tej grupy wyjeżdżali do Wielkiej Brytanii i Australii.

Hazarowie mają pochodzenie turecko-mongolskie. Większość z nich wyznaje szyizm, choć zdarzają się w tej grupie sekularyści i ateiści. Spora grupa staje w ostrej opozycji wobec ortodoksyjnych talibów. Przez ostatnich 20 lat nastąpił rozkwit społeczności hazarskiej, szczególnie za sprawą edukacji dziewcząt i chłopców. Obecnie to młodzież stała się celem aktaków talibów, którym nie podoba się prozachodnia orientacja Hazarów, ich liberalne poglądy oraz przywiązanie do tradycji narodowych. Obecny rząd Afganistanu traktuje ich jak ciało obce, które może w przyszłości stanowić poważne zagrożenie dla budowy monolitycznego państwa islamskiego.

Hazarowie traktowani są jak wrogowie nie tylko przez talibów, ale także przez Państwo Islamskie, co dodatkowo pogarsza i tak już bardzo trudną sytuację. Pomoc humanitarna do tej grupy dociera bardzo wolno. Na razie Kanada i Wielka Brytania zadecydowały się udzielić Hazarom schronienia. Pomoc ta to jedynie kropla w morzu potrzeb. Jeśli światowa opinia publiczna nie chce dopuścić do kolejnego ludobójstwa, czy kolejnej fali imigracyjnej, powinna pilnie wesprzeć rząd Pakistanu w zorganizowaniu Hazorom pomocy. Bez zachęty finansowej Zachodu trudno wyobrazić sobie, że Islamabad, przychylny Pasztunom, będzie chciał efektywnie pomóc prześladowanym. Już teraz pojawiają się informację o tym, że powoli wyczerpują się możliwości Pakistanu, a sytuacja w rejonach przygranicznych staje się coraz trudniejsza.

Tekst oparto na pracy Sitarah Mohammadi i Sajjad Askary: „Afghanistan: The Hazara dread”.

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign
Avatar photo

Piotr S. Ślusarczyk

Doktorant UKSW, badacz islamu politycznego, doktor polonistyki UW; współprowadzący portal Euroislam.pl; dziennikarz telewizyjny i radiowy.

Inne artykuły autora:

Widmo terroryzmu wisi nad olimpiadą

Francja: „islamizacja” czy „islamofobia” ?

Niemcy: narasta zagrożenie islamskim terroryzmem