Wiadomość

„Na ratunek sekularystom” w świecie muzułmańskim

Secular Rescue
Secular Rescue

Hassan (pseudonim), który jako nastolatek, dekadę temu odrzucił islam, musiał zwrócić się o pomoc do programu Secular Rescue prowadzonego przez Center for Inquiry z Nowego Jorku, ponieważ jego życie było zagrożone. 

Na początku roku 2020 Hassan, pochodzący z Somalii, napisał do Secular Rescue o prześladowaniu i napaściach na niego, zagrożeniu śmiercią lub gwałtem. Ponieważ jest znany jako ateista, on i jego rodzina nie mogą pracować i żyć w spokoju. Secular Rescue sprawdziło te informacje, wysłuchało gróźb kierowanych przeciwko niemu, przejrzało też dowody na stosowanie przemocy fizycznej. Zdaniem działaczy oczywistym było, że Hassan wymagał relokacji.

W wieku nastoletnim, gdy doświadczał prześladowania w szkole, pojawiły się u niego też wątpliwości co do religii, która nie była w stanie zabezpieczyć jego rodziny. W roku 2017, gdy przebywał już wraz z rodziną w obozie dla uchodźców w kenijskiej miejscowości Dadaab, wyszło na jaw, że jest byłym muzułmaninem. Od tego momentu zaczęły się pobicia, w trakcie których złamano mu nos, czy pobito do nieprzytomności doprowadzając do pęknięć w czaszce. Po zgłoszeniu zajść policji, funkcjonariusze bez dbania o jego bezpieczeństwo konfrontowali go z oprawcami, co prowadziło do kolejnych gróźb.

Pod koniec 2017 roku dzięki stypendium na uniwersytecie mógł przenieść się do Nairobi i jak mogłoby się wydawać odciąć się od prześladujących go osób. Ci jednak nie zamierzali spocząć i ciągle próbowali doprowadzić albo do jego śmierci albo do uwięzienia go. Z drugiej strony sam Hassan zwiększył swoją działalność i udzielał wywiadów w sieciach społecznościowych. Zaczął też prowadzić bloga, w którym pisał o prawach człowieka i pomagał innym byłym muzułmanom uniknąć opresji.

Ktoś jednak, prawdopodobnie prześladowcy, złożył na policję fałszywe zawiadomienie o rzekomym członkostwie Hassana w terrorystycznej, somalijskiej organizacji Al-Szabaab. Doprowadziło to do przeszukania mieszkania i aresztu, który skończył się szybko z powodu braku dowodów.

"Poszedłem na policję, ale zamiast pomóc mi powiedzieli, że Bangladesz nie jest najlepszym miejscem do wolnomyślicielstwa". (zdj. Secular Rescue)

„Poszedłem na policję, ale zamiast pomóc mi, powiedzieli że Bangladesz nie jest najlepszym miejscem do wolnomyślicielstwa”. (zdj. Secular Rescue)

Obecnie Secular Rescue dostarcza pomocy finansowej Hassanowi w celu zmiany jego sytuacji życiowej, utrzymania do czasu, aż jego bezpieczeństwo się poprawi. Jednocześnie trwają działania, pomimo trudności związanych z pandemią, w celu relokacji sekularysty do bezpiecznego kraju.

W ostatnich latach, szczególnie w Północnej Afryce, wzrasta liczba próśb o pomoc i inne formy wsparcia od zagrożonych ateistów – zwykle byłych muzułmanów. Wzrost przemocy i ekstremizmu nastąpił wraz z tak zwaną Arabską Wiosną i jej następstwami: niestabilnością, korupcją, milicjami kontrolującymi poszczególne regiony, przemocą etniczną, plemienną i sekciarską. Dla wielu byłych muzułmanów nadzieja, którą obiecywały ruchy protestów, zmieniła się w strach i prześladowania.

Center for Inquiry to organizacja na rzecz świeckiego społeczeństwa, opartego na rozsądku, nauce, wolności dociekania i wartościach humanistycznych. Inne historie przedstawiane w ramach programu Secular Rescue to na przykład sprawa Jany, byłej szyitki z Iraku, która była prześladowana i seksualnie molestowana od dzieciństwa, ale dowiedziała się od agendy ONZ, że teraz pomagają tylko Syryjczykom, czy relacja Alego z Tunezji, którego publiczny ateizm zmusił do aktywizmu, żeby bronić się przed przemocą. (j)

Od lat informujemy o ateistach, którzy odrzucili islam; to między innymi:

Kacem El-Ghazzali

Yasmine Mohammad

Ali A. Rizvi

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign