Przestępcy wyłudzają pieniądze opieki społecznej posługując się nielegalnymi imigrantami i fikcyjnym zatrudnieniem. Tracą na tym szwedzcy podatnicy, a mogą tracić i osoby niepełnosprawne.
W ubiegłym roku szwedzka opieka społeczna wypłaciła 30 miliardów koron (prawie 3 miliardy euro) jako wsparcie dla osób opiekujących się niepełnosprawnymi. Domaga się zwrotu pół miliarda koron (prawie 50 mln euro). Od dawna wiadomo było, że takie wsparcie narażone jest na wyłudzenia ze strony przestępczości zorganizowanej; raport wywiadu mówił także o finansowaniu Państwa Islamskiego.
Istotna część procederu jest związana z luźnymi zasadami imigracji zarobkowej, fikcyjnym zatrudnieniem i wykorzystywaniem pracy imigrantów. Raport wywiadu mówi o tym, że nieuczciwi pracodawcy nie szukają osób na rynku pracy, tylko wśród imigrantów, ponieważ kontrolując to, czy dostaną oni zgodę na pobyt, mogą więcej od nich wymagać.
Publiczna telewizja SVT w jednym z programów potwierdziła, że stosuje się takie metody. Wyrachowana firma oferuje pracę w opiece imigrantom, którzy mają niepełnosprawne dziecko. Rodzice zostają zatrudnieni jako pomoc u innego klienta firmy. Ich dziecko przybywa do Szwecji na prawie łączenia rodzin. Wtedy rodzice są zatrudnieni jako opiekunowie własnego dziecka. Zasiłek przeznaczony dla szwedzkich podatników przekazywany jest imigrantom oraz stanowi zysk firmy oferującej te usługi.
Zdaniem SVT wykorzystywane jest dziecko i rodzice, a znaczna część pieniędzy ląduje w rękach kryminalistów. Do tego różne próby poradzenia sobie przez państwo z wyłudzaniem pieniędzy czasami pozostawiają bez pomocy finansowej osoby, które jej rzeczywiście potrzebują.
Utrudnić ten proceder mogłoby zwiększenie wymagań w zakresie wykształcenia i języka dla osób pracujących jako opiekunowie lub jeszcze bardziej – zakaz pozwoleń pobytowych wydawanych imigrantom ze względu na pracę w tym obszarze, co proponuje partia Moderaterna. Brak działań spowoduje ograniczenie systemu i wypłat dla szwedzkich niepełnosprawnych obywateli. (j)
