Syria: Islamiści chcą zabić chrześcijanina, bo nie oddał im szkoły

Dyrektor szkoły Radwan Muhammad zdj. CSW
Dyrektor szkoły Radwan Muhammad zdj. CSW

Dyrektor szkoły w Efrin, na kurdyjskich terytoriach północnej Syrii został oskarżony o apostazję przez islamistyczne ugrupowanie lojalne wobec Turcji. Chcą ukarać go za to, że odmówił przekształcenia szkoły w islamską instytucję edukacyjną.

Czterdziestoletni Radwan Muhammad jest Kurdem wyznania chrześcijańskiego, jest dyrektorem i naucza angielskiego w miejscowej szkole. Obecnie, jak twierdzi Christian Solidarity Worldwide (CSW) został porwany i jest przetrzymywany w siedzibie Legionu Sham, Faylaq al-Sham (Sham to historyczna arabska nazwa regionu większej Syrii, zwanego też Lewantem – red.)koalicji ugrupowań, które związane są z ruchem islamistycznym i stanowiły wcześniej część Bractwa Muzułmańskiego w Syrii. Ugrupowanie domagało się przekształcenia szkoły Muhammada w instytucję edukacji religijnej, ale on odmówił. Miał powiedzieć, że „przekaże budynek dopiero wtedy, gdy Jezus Chrystus ponownie przyjdzie na Ziemię”.

O życie nauczyciela obawia się pastor kurdyjskiego kościoła w Bejrucie NIhad Hassan. „Te islamistyczne ugrupowania i ich tureccy panowie podążają śladami Państwa Islamskiego. Wielu z członków ich bojówek to byli członkowie ISIS czy Al-Kaidy”, twierdzi pastor.

Organizacja CSW domaga się natychmiastowego uwolnienia dyrektora oraz oczekuje od władz w Ankarze powstrzymania różnych islamistycznych grup działających pod tureckim dowództwem.

Turcja zdobyła kanton Efrin w marcu 2018 roku wspólnie z Syryjską Armią Narodową składającą się w dużej części z syryjskich islamistów i dżihadystów walczących wcześniej dla Al-Kaidy. Była to operacja wymierzona w syryjskich Kurdów, kontynuowana jako element zajmowania pasa przygranicznego w północnej Syrii. Ankara nigdy nie ukrywała, że zamierza tam przenieść uchodźców syryjskich z Turcji, co doprowadziłoby do zmiany demograficznej w tym regionie.

Turcja daje w północno-wschodniej Syrii wolną rękę ugrupowaniom wywodzącym się z ruchu islamistycznego i dżihadystom. Organizacje praw człowieka donoszą o prześladowaniach, grabieżach, wyrzucaniu z domów, przejmowaniu szkół i bezpodstawnych aresztowaniach.

Ugrupowanie Legion Sham było używane przez Turcję do walki z Kurdami w takich operacjach, jak „Tarcza Eufratu” czy właśnie atak na Efrin. Obecnie część oddziałów Legionu Sham została wysłana do Libii, żeby wesprzeć tamtejszy islamistyczny rząd w walkach o przejęcie kontroli na krajem.

W latach 2014-16 ugrupowanie było uważane przez Stany Zjednoczone za umiarkowaną islamistyczną opozycję wobec Asada i otrzymywało amerykańskie wsparcie w postaci uzbrojenia. W tym okresie Legion Sham przekonywał, że walczy o demokrację, chroni religię i chce skończyć z  niesprawiedliwością ze strony ugrupowań ekstremistycznych. Od Bractwa Muzułmańskiego ugrupowanie próbowało dystansować się jedynie po to, żeby otrzymać wsparcie od Arabii Saudyjskiej, ale bezskutecznie. (jw)

Christian Post, Carnegie, EER, ASO, Amnesty International

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign
Avatar photo

Jan Wójcik

Założyciel portalu euroislam.pl, członek zarządu Fundacji Instytut Spraw Europejskich, koordynator międzynarodowej inicjatywy przeciwko członkostwu Turcji w UE. Autor artykułów i publikacji naukowych na temat islamizmu, terroryzmu i stosunków międzynarodowych, komentator wydarzeń w mediach.

Inne artykuły autora:

Jak Donald Tusk debatę o imigracji zakończył

Kolejny meczet w Warszawie. Kto go buduje?

Torysi boją się oskarżeń o islamofobię