Rządowe media i politycy Arabii Saudyjskiej atakują dwie muzułmanki wybrane w listopadzie do Izby Reprezentantów i muzułmańskiego kandydata na gubernatora stanu Michigan (przegrał wybory). Oskarżani są o „radykalizm” religijny i związki z Bractwem Muzułmańskim, chociaż należą do Partii Demokratycznej, wypowiadają się pozytywnie o ruchu LGBT i bronią praw kobiet. Zarzuca się im, że przy ich pomocy Bractwo Muzułmańskie stara się zmienić politykę zagraniczną Donalda Trumpa, przyjazną wobec Arabii Saudyjskiej.
Zarzuty nie są poparte żadnymi dowodami i według atakowanych muzułmańskich polityków świadczą o niepokoju rządzących w Arabii Saudyjskiej, że mogą być złymi przykładami dla mieszkańców tego kraju, że muzułmańscy politycy mogą opowiadać się za zupełnie innymi wartościami niż obowiązujące w Arabii i uczestniczyć w demokracji. (g)
Źródło: newsweek.com