Włoski minister spraw wewnętrznych Matteo Salvini, znany z twardego kursu wobec nielegalnych imigrantów, powitał na lotnisku w Rzymie grupę ponad pięćdziesięciorga legalnych imigrantów z Rogu Afryki (Somalia, Erytrea, Sudan Południowy), głównie kobiet i dzieci. Jest to część grupy ponad 2300 osób, które UNHCR (organizacja ONZ ds uchodźców) ewakuowała z Libii do Nigeru, a którzy będą mogli legalnie przybyć do Włoch, gdzie zostaną umieszczeni w rodzinach współpracujących z katolicką organizacją humanitarną.
Salvini popiera osiągnięte przez poprzedni rząd porozumienia z libijskimi przemytnikami, żeby zamiast przemycać ludzi brali wynagrodzenie od Włoch za pilnowanie granic; odmawiał też przyjmowania statków z przejętymi na morzu imigrantami. Teraz powiedział: „Dla kobiet i mężczyzn, którzy znajdują się w tragicznej sytuacji, jedyny sposób docierania do Włoch to samolot, a nie nadmuchiwana łódka, bo łódki są używane przez kryminalistów, którzy za pieniądze z przemytu ludzi kupują broń. Moja obecność na lotnisku ma mówić o tym, że Włochy są krajem szczodrym, przyjaznym i wspierającym ludzi w potrzebie, krajem, który powierzył mi obowiązek przywrócenia zasad i porządku”. (g)
Źródło: thelocal.it