W Chemnitz wybuchły zamieszki, których przyczyną jest zabicie 35-latka nocą z soboty na niedzielę na festiwalu z okazji 875 rocznicy istnienia miasta.
Policja twierdzi, że przyczyny śmierci mężczyzny nie są znane, chociaż pochwyciła 22 i 23-latka, odpowiedzialnych za atak. Dopiero w poniedziałek poinformowano, że podejrzani pochodzą z Syrii i z Iraku. Tymczasem wśród społeczności Chemnitz krąży informacja, że ofiara została zadźgana nożem, kiedy człowiek ten stanął w obronie molestowanych przez migrantów kobiet, a policja i media próbują tuszować sprawę o imigranckim tle zbrodni. Ranione nożem zostały także dwie inne osoby.
W rezultacie w niedzielę setki osób wyszły na ulicę w proteście przeciwko polityce migracyjnej. Jedno zgromadzenie około stu osób zostało skrzyknięte przez zwolenników AfD i odbyło się bez problemów. Drugie, zwołane przez środowiska kibicowskie, liczyło około 800 osób i według różnych relacji jego uczestnicy dopuścili się napaści na imigrantów. Mowa była dosłownie o polowaniu na ludzi wyglądających na imigrantów, a policji tylko częściowo udawało się utrzymać kontrolę. Zdaniem policji, wśród całej grupy protestujących było około 50 osób angażujących się w przemoc. Z kolei relacje innych mediów mówią o udziale w marszu i uczniów i seniorów, twierdząc, że był to przekrój społeczności Chemnitz.
Menschen, die in Chemnitz „für Ordnung sorgen” wollen.
Und die Polizei, die von solchen Leuten eine Stufe runter aufs Kreuz geworfen wird. pic.twitter.com/HAuhzgpjJh— Lars Wienand (@LarsWienand) 26 sierpnia 2018
Przyczynę zamieszek próbował tłumaczyć jeden z polityków AfD, Markus Frohnmaier, pisząc na twitterze, że „kiedy państwo nie broni ludzi, ludzie wychodzą na ulicę bronić się sami”, ale AfD zdystansowała się od jego wypowiedzi.
Videos belegen, dass bei Ausschreitungen #Chemnitz #c2608, die die Polizei offenbar überrascht hatten, gezielt Migranten gejagt wurden.Auch für Montagabend #c2708 wird durch rechte Gruppen breit mobilisiert, so dass mit weiteren, evtl noch größeren Ausschreitungen zu rechnen ist. pic.twitter.com/TU9akLcadB
— Christian Frey (@Christian_Frey) 26 sierpnia 2018
Burmistrz miasta, Barbara Ludwig z SPD, była przerażona tym, że dzięki sieciom społecznościowym „ludzie mogą spotkać się, zgromadzić i zniszczyć festiwal”, grożąc także jego uczestnikom.
W poniedziałek swoje oświadczenie wydała Turecka Wspólnota w Niemczech (TGD), która uznała zamieszki za pogrom. W poniedziałek także kanclerz Angela Merkel potępiła „samosądy” w Chemnitz. Prasa nie cytowała ani wypowiedzi burmistrz, ani TGD, ani kanclerz Merkel w sprawie zabójstwa, przyczyny zamieszek.