Mieszkająca w Indonezji buddystka została skazana na 18 miesięcy więzienia za bluźnierstwo, bo skarżyła się na głośność wezwań muezzina z lokalnego meczetu.
44-letnią Chinkę, Meilianę oskarżono o znieważenie islamu, które w prawie kraju zagrożone jest wyrokiem nawet do pięciu lat. Takiego wyroku domaga się też konserwatywna grupa Islamic Community Forum. Skazana, która złoży apelację, wspierana jest przez Amnesty International. Dyrektor Usman Hamid uważa, że „składanie skarg nie jest bluźnierstwem”.
W kraju uważanym niegdyś za wielokulturowy dochodzi w ostatnich latach do rozwoju ugrupowań konserwatywnego islamu oraz prześladowań mniejszości religijnych. Kiedy w 2016 roku wyszła na jaw skarga Meiliany tłum podpalił i zniszczył 14 świątyń buddyjskich na Sumatrze. (j)
źródło: The Independent