Policja obwinia blondynkę, będącą ofiarą napaści czterech imigrantów, że prowokowała blond włosami i seksownym ubraniem.
Incydent miał miejsce na stacji Westbahnhof, gdzie 20-letnia Sabina oczekiwała na pociąg. Została pobita i obrabowana przez czterech mężczyzn. Najpierw podszedł do niej jeden mężczyzna, „zaczął wkładać ręce między włosy i stało się jasne, że w jego kulturze nie ma prawie blondynek”. Kiedy powiedziała mu, żeby odszedł, powrócił z trzema innymi, skradli jej bagaż podręczny i karty. Napastnicy pobili ją i rzucili na ziemię, doznała obrażeń głowy, ramion i kręgosłupa.
Po wizycie w szpitalu zgłosiła sprawę na policję, gdzie miała dowiedzieć się, że powinna zmienić kolor włosów i nie podróżować sama po dwudziestej publicznym transportem. Zszokowanej tym oświadczeniem policja, według niej, zakomunikowała: „Takie ataki są teraz rutyną. I będzie tylko gorzej”. (j)
źródło: The Local