Sąd Apelacyjny w Amsterdamie skazał Lahbiba Bachara na 104 dni więzienia, natomiast jego żonę na jego żonę Hanan Sarokh na 74 dni więzienia, czyli dokładnie tyle, ile już spędzili w areszcie. Za co zapadły to „surowe” wyroki? Za… terroryzm! Małżeństwo pomagało terrorystycznej grupie, która zajmowała się przygotowaniami zamachów na holenderskich polityków.
Na obojgu ciążyły bardzo poważne zarzuty: uczestnictwo w przygotowaniach aktów terrorystycznych, zabójstwo lub nieumyślne spowodowanie śmierci, wymierzonych przeciwko parlamentarzystom holenderskich, ukrywanie terrorystów oraz dostarczanie im broni. Bachar i Sarokh bronili się mówiąc, że popełniali te przestępstwa z obawy przed uznaniem ich za niegodnych muzułmanów.
Wyrok wywołał lawinę komentarzy. Holenderska prasa zastanawia się, czy na tak łagodna karę miał wypływ to, że Bachar jest kuzynem Achmeda Aboutaleba, burmistrza Rotterdamu.
Wcześniej Sąd Rejonowy w Rotterdamie skazał parę na trzy lata w więzieniu. Sędzia zaznaczył wziął pod uwagę okoliczności łagodzące. Para zeznawała przeciwko szefom grupy terrorystycznej Azzouzowi i El Fatmi, którzy odsiadują już swoje wyroki.
Totty na podst. Netherlands Info Services 13 listopada 2009