Jan Wójcik
Można być przeciwnym polityce Izraela i przeciwko temu protestować, i w dużej części sobotnia demonstracja pod ambasadą Izraela w Warszawie miała taki wydźwięk. Każdego bowiem boli śmierć niewinnych ofiar, zwłaszcza dzieci, po obydwu stronach.
Prawdopodobnie każda strona konfliktu przyczyny widzi w tej drugiej i to też jest normalne. Próbuje się demonizować drugą stronę – prawie każdy polityk otwierając usta to robi – przynajmniej w polskiej telewizji.
Problem z demonstracją zwolenników Palestyny jest taki, że wyciekał momentami zwykły antysemityzm. Zaczęło się, że na początku kilku uczestników rozwinęło największy na demonstracji plakat z napisem „Antysemici: Pożyteczni idioci władz Izraela”. Sugeruje więc to, że antysemici są wykorzystywani, a być może i sterowani przez państwo żydowskie. Antysemityzm jako zjawisko będące na rękę Izraelowi.
Tu już mamy antysemicką spiskową teorię. Podobne można znaleźć na internecie na przykład, że naziści przeprowadzając Holokaust byli sterowani, żeby mogło powstać państwo żydowskie.
Obraz Żyda-manipulatora obecny przed II wojną światową powraca. I to nie tylko na jakieś dwudziestoosobowej demonstracyjce w Warszawie, ale także w „Guardianie”. Dzisiejszy rysunek satyryczny ukazuje Netanyahu sterującego byłym premierem Tonym Blairem i ministrem spraw zagranicznych Wielkiej Brytanii Williamem Hague. Co prawda autor i gazeta bronią się, że chodziło konkretnie o premiera Izraela, a nie o Żyda jako takiego, jednak podobieństwo do nazistowskiej propagandy każdy może ocenić sam.
Wspomniany plakat jednak organizatorzy czujnie kazali zwinąć. Niestety podobna informacja przebiła się w przemówieniu reprezentanta Pracowniczej Demokracji, który także obarczył winą Izrael za antysemityzm. To popularna figura retoryczna w dzisiejszych czasach – żydofaszysta, żyd-nazista, holokaust w Palestynie, no i Żyd antysemita.
Istnieje spora różnica pomiędzy krytyką, a kontynuowaniem w nowoczesnej formie przedwojennych, haniebnych tradycji. Spór jest naturą demokracji, antysemityzm jest korzeniem totalitaryzmu.
Obserwuj autora na Twitterze @jasziek