Jan Wójcik
Młody saudyjski dziennikarz , 23-letni Hamza Kashgari, napisał na twitterze list do proroka Mahometa i do Allacha: „Kocham rzeczy z tobą związane, nienawidzę rzeczy z tobą związanych i jest wiele rzeczy z tobą związanych, których nie rozumiem. Modlić się do ciebie nie będę.”
Wystarczyło to, by wahabici w Arabii Saudyjskiej domagali się jego śmierci. Jeden z duchownych był tak przejęty bluźnierstwem, że płacz uniemożliwił poprowadzenie kazania. W ciągu 24 godzin pojawiło się około 30 000 wpisów na Twitterze żądających zabicia saudyjskiego dziennikarza. Facebook nie ściągnął strony domagającej się jego ukarania.
W całej sprawie wstydliwą rolę odegrała Malezja deportując Kashgariego do Arabii Saudyjskiej. „Washington Post” określił zachowanie władz Malezji „mistrzostwem podwójnej mowy”, ponieważ na zewnątrz rząd Malezji stara się przedstawić kraj jako umiarkowany. Prawnicy saudyjskiego dziennikarza uważają, że rząd Malezji działał nielegalnie wydalając publicystę.
Skandalem jest także domniemane zaangażowanie Interpolu w jego ekstradycję. Agencja współpracy międzynarodowej, która powinna zajmować się ściganiem poważnych przestępstw wysłała list gończy za Kashgarim.
Natychmiast podniosła się też międzynarodowa akcja przeciwko skazaniu saudyjskiego publicysty. Petycje w tej sprawie organizowane są przez One Law for All z Wielkiej Brytanii, w skład którego wchodzi wielu byłych muzułmanów. Największa na Facebooku grupa domagająca się uwolnienia Kashgariego w ciągu kilku dni osiągnęła liczbę 5000 osób. Sprawą zaniepokoił się także PEN. W Wielkiej Brytanii parlamentarzyści domagają się interwencji rządu, a także działań ze strony przedstawicieli Wspólnoty Narodów (Commonwealth) w skład, której wchodzi Malezja odpowiedzialna za deportację.
W całej sprawie są także polskie wątki. W 2008 roku król Arabii Saudyjskiej Abdullah bin Abdulaziz as-Saud otrzymał nagrodę im. Lecha Wałęsy, przyznaną przez Instytut Lecha Wałęsy. W uzasadnieniu napisano: „W uznaniu osobistych zasług na rzecz dialogu międzyreligijnego, promocji tolerancji i wzajemnego zrozumienia kultur i cywilizacji”. Czy prezydent Lech Wałęsa interweniuje u króla Arabii Saudyjskiej? Stowarzyszenie Europa Przyszłości uruchomiło w tej sprawie petycję do Lecha Wałęsy i członków kapituły Nagrody im. Lecha Wałęsy. Do dzisiaj podpisało ją ponad 100 osób.