Maryam Namazie
Aby zabezpieczyć nasze swobody musimy mieć jedno prawo dla wszystkich i nie mogą działać żadne sądy religijne.
Ostatnie światowe protesty przeciwko zbliżającemu się dniu ukamienowania za cudzołóstwo Sakine Mohammadi-Ashtiani z Iranu są przykładem oburzenia, jakie wywołuje brutalność kodeksu karnego prawa szariatu. A co z kodeksem cywilnym, który szejk Ibrahim Mogra z Muslim Council of Britain opisuje jako „drobne aspekty”, dotyczące „małżeństw, rozwodów, spadków i praw do opieki nad dziećmi”? Zdaniem Gity Sahgal, aktywistki walczącej o prawa człowieka, „istnieje aktywne poparcie dla prawa szariatu właśnie dlatego, że ogranicza się ono do odmawiania kobietom praw w rodzinie. Nikt nie odcina nikomu rąk, więc nie ma problemu…”.
Raport pod tytułem „Prawo szariatu w Wielkiej Brytanii: zagrożenie dla równouprawnienia i jednego prawa dla wszystkich” ujawnia szkodliwy wpływ islamskich sądów rozsądzających sprawy rodzinne. Według kodeksu cywilnego prawa szariatu, świadectwo kobiety jest warte połowy świadectwa mężczyzny. Mężczyzna może rozwieść się z żoną przez odrzucenie, podczas gdy kobieta musi podać jakieś przyczyny, które często trudno udowodnić. Kiedy dzieci osiągną określony wiek, prawo do opieki nad nimi przyznawane jest ojcu, ale matka może stracić je nawet wcześniej, jeśli wyjdzie powtórnie za mąż. Synowie dziedziczą dwa razy więcej niż córki. Istnieje wiele kontrowersji związanych z muzułmańskimi sądami polubownymi, które przyciągnęły uwagę dlatego, że działają jako sądy zgodnie z ustawą o arbitrażu, która czyni ich wyroki wiążącymi w świetle brytyjskiego prawa.Rady szariatu, będące organizacjami charytatywnymi, są równie szkodliwe, ponieważ ich rozjemstwo niewiele się różni od arbitrażu. Rady szariatu często proszą strony, aby podpisały zgodę na stosowanie się do ich zaleceń. Rady te nazywają siebie sądami, a imamów prowadzących sprawy – sędziami. Nie istnieje żadna kontrola nad ich mianowaniem ani żaden niezależny mechanizm monitorujący. Ludzie często nie mają dostępu do porad prawnych i reprezentacji w sądzie. Rozprawy nie są protokołowane, nie można odszukać orzeczeń sądowych. Nie istnieje też realne prawo do apelacji. Stanowi to również zagrożenie dla osób narażonych na przemoc domową. Według jednego z badań, cztery na dziesięć kobiet uczestniczących w procesach sądu szariatu były stronami w pozwie przeciwko ich mężom. “W ten sposób te sprywatyzowane procesy prawne ignorowały interwencję prawa państwowego, zapewniając kobietom zaledwie nieznaczną ochronę i bezpieczeństwo. Co więcej (…) mężowie korzystali z tej okazji, by wynegocjować ugodę, finansowe ustalenia rozwodowe i dostęp do dzieci.”
Przykładem decyzji niezgodnych z brytyjskim prawem i porządkiem publicznym jest przyznawanie prawa do opieki nad dziećmi. Według brytyjskiego prawa najważniejszym aspektem rozpatrywanym przez sąd jest dobro dziecka. W sądzie szariatu prawo do opieki nad dziećmi jest od pewnego ich wieku przyznawane ojcu, niezależnie od okoliczności. W procedurach rozwodowych prawo cywilne bierze pod uwagę meritum sprawy i rozdziela majątek w oparciu o potrzeby oraz intencje obu stron. Zgodnie z szariatem tylko mężczyźni mają prawo do jednostronnego rozwodu. Jeżeli kobiecie udaje się doprowadzić do rozwodu bez zgody męża, traci pewną kwotę pieniędzy (albo posag), której wysokość została uzgodniona podczas zawierania małżeństwa.
Istnieje założenie, że udający się do sądów szariatu robią to dobrowolnie, a niesprawiedliwe decyzje mogą być kwestionowane. A ponieważ dużo zapisów szariatu jest sprzecznych z brytyjskim prawem oraz porządkiem publicznym, to teoretycznie mało prawdopodobne jest, żeby brytyjski sąd podtrzymał taki wyrok. W rzeczywistości kobiety są często naciskane przez swoje rodziny, by rozstrzygały konflikty w tych sądach i podporządkowywały się ich niesprawiedliwym decyzjom. Może im też brakować wiedzy na temat ich praw określonych przez brytyjską legislację. Co więcej, odmowa rozwiązania sprawy w sądzie szariackim może prowadzić do pogróżek, zastraszania oraz izolacji.
Wraz ze wzrostem akceptacji dla sądów szariackich dyskryminacja zostaje zinstytucjonalizowana, a niektóre kancelarie prawnicze oferują klientom „konwencjonalną” reprezentację obok doradztwa w zakresie prawa szariatu. Dopóki sądom szariatu pozwala się rozstrzygać sprawy z zakresu prawa rodzinnego, kobiety będą poddawane presji, aby akceptować ich szkodliwe decyzje. Raport zaleca zniesienie tych sądów przez powołanie się na nieprzestrzeganie praw człowieka i wniesienie poprawek do ustawy o arbitrażu – tak, jak stało się to w Kanadzie w 2005 roku, gdzie z ustawy wykluczono sądy religijne.
Żądanie zniesienia sądów szariackich w Wielkiej Brytanii, jak i gdziekolwiek indziej, nie jest atakiem na prawo do praktykowania religii. Jest to obrona praw człowieka, szczególnie, odkąd istnienie tych sądów stało się żądaniem islamistów, zmierzającym do ograniczenia praw obywatelskich. Prawa, sprawiedliwość, włączanie, równość i szacunek są dla ludzi, a nie dla wierzeń i równoległych systemów prawnych. Aby te prawa i wolności wszystkich ludzi mieszkających w Wielkiej Brytanii były zabezpieczone, musi istnieć jedno świeckie prawo dla wszystkich i nie mogą funkcjonować żadne sądy religijne.(es)
Maryam Namazie jest działaczką praw człowieka, komentatorką, dziennikarką i rzeczniczką organizacji Iran Solidarity oraz One Law for All.
Tłumaczenie Veronica Franco
Źródło: The Guardian