Domy dżihadu: ekstremizm we francuskich więzieniach

(Grafika ilustracyjna)

Francja od dłuższego czasu przygląda się islamskiemu radykalizmowi. Wprawdzie w ostatnich latach zaoszczędzono jej ataków, jakie miały miejsce w Anglii i Hiszpanii. Wiele też udaremniono, niemniej Francja nie może spać spokojnie, gdyż obawy o planowane ataki są jak najbardziej uzasadnione. Władze państwowe uważają, że ataki terrorystyczne we Francji są jedynie kwestią czasu.

Rząd szczególnie bacznie przyglądają się przepełnionym więzieniom francuskim, w których kwitnie nabór do bojówek islamskich. W wywiadzie dla „Le Figaro” minister ds. wewnętrznych Michele Alliot-Marie stwierdziła, że francuskie więzienia obok przepełnionych ludnością imigracyjną przedmieść są najistotniejszymi miejscem rekrutacji, jakiej dokonują islamscy ekstremiści. Pani minister zapewniła, że wraz z jej odpowiednikami z pozostałych krajów UE, przygotowuje specjalne wskazówki, które mają pomóc pracownikom penitencjarnym w wykrywaniu i zapobieganiu tego rodzaju rekrutacji.

francja-jihadWe Francji ze względu na ściśle laicki charakter państwa nie są prowadzone żadne statystyki badające grupy religijne. Niemniej socjolog Farhad Khosrokhavar szacuje, że muzułmanie stanowią ponad połowę populacji we francuskich więzieniach. Wśród nich za kratkami znajduje się około 1100 skazanych za działalność o terrorystyczną, według kryminologa Alain Bauera. Pani Alliot-Marie powiedziała, że kolejnych pięćdziesięciu pięciu muzułmanów zostało zatrzymanych do września 2008 roku.

Nawracanie na islam jest we francuskich więzieniach powszechnym zjawiskiem, a radykalizm islamski staje się tam coraz bardziej popularny – mówi Khosrokhavar. Szacuje się, że około kilkuset aktywistów islamskich zajmuje się rekrutacją w różnych ośrodkach penitencjarnych we Francji. Co więcej, służby ds. bezpieczeństwa obawiają się, że wielu z zatrzymanych, w czasie światowych rozgrywek pucharowych w piłce nożnej w 1998, ekstremistów muzułmańskich, powoli zostaje wypuszczana na wolność, gdzie kontynuuje głoszenie dżihadu. Podobny scenariusz sprawdził się w przypadku dwóch niedawno zwolnionych więźniów z Gauntanamo, którzy wyemitowali video, głoszące, że pobyt w więzieniu jedynie pogłębił naszą wiarę w ideały, za które byliśmy skazani i w imię, których głosiliśmy dżihad.

Trudno jest zaradzić takiemu stanowi rzeczy. Z jednej strony zebranie zwolenników dżihadu w jednym lub dwóch więzieniach, jak czyni to wiele krajów, może im ułatwić planowanie stamtąd ataków. Z drugiej strony, kiedy się ich rozproszy w wielu ośrodkach penitencjanych, być może ułatwi się im tym samym szerzenie ideologii dżihadu w innych miejscach.

Mniej zatłoczone cele mogłyby być tu rozwiązaniem. Francja, której populacja więzienna powiększyła się o 30% od roku 2001, buduje kolejne trzy więzienia. Inny pomysł to zwiększenie liczby kapelanów, którzy oferowaliby bardziej umiarkowaną formę islamu dla więźniów muzułańskich.

Xenia

na podst. Economist 18 Sept 2008
Le Figaro 11 Sept 2008

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign
Avatar photo

Piotr S. Ślusarczyk

Doktorant UKSW, badacz islamu politycznego, doktor polonistyki UW; współprowadzący portal Euroislam.pl; dziennikarz telewizyjny i radiowy.

Inne artykuły autora:

Widmo terroryzmu wisi nad olimpiadą

Francja: „islamizacja” czy „islamofobia” ?

Niemcy: narasta zagrożenie islamskim terroryzmem