W Punie w zachodnich Indiach w eksplozji w popularnej cukierni, spowodowanej prawdopodobnie przez ładunek wybuchowy, zginęło co najmniej dziewięć osób, a 57 jest rannych. Miejsce to było popularne wśród turystów, ale nie wiadomo, ile ofiar to cudzoziemcy. Agencje podają sprzeczne informacje.
Wybuch nastąpił w sobotę o 19.30 czasu lokalnego w cukierni German Bakery, w Punie, ok. 200 km od Bombaju. W lokalu pełno było turystów, w tym obcokrajowców – poinformowała policja.
Według wstępnych danych zginąć miały cztery cudzoziemki, ale w niedzielę nad ranem agencja AP, powołując się na komisarza policji Satyapala Singha podała, że wiadomo, że jeden z zabitych był cudzoziemcem. Jego narodowość nie jest jeszcze znana. Ranny został też Sudańczyk.
– Wszelkie informacje, jakie do tej pory udało nam się zdobyć wskazują na przemyślany zamach na miejsce uczęszczane przez cudzoziemców jak i przez Indusów – powiedział dziennikarzom minister spraw wewnętrznych Palaniappan Chidambaram. Dodał też, że eksperci starają się ustalić, jaki rodzaj ładunku wybuchowego został użyty.
Więcej na: interia.pl