Wydawca Playboya odsiedział goliznę

Erwin Arnada, były wydawca indonezyjskiej edycji „Playboya”, który odsiadywał wyrok dwóch lat więzienia za opublikowanie zdjęć skąpo odzianych kobiet, został dziś zwolniony z więzienia.

Indonezyjski Sąd Najwyższy uchylił wyrok skazujący go.48-letni Erwin Arnada, były wydawca już nieukazującej się indonezyjskiej edycji miesięcznika odsiadywał wyrok dwóch lat więzienia, który zapadł po długoletniej batalii prawnej rozpoczętej w 2006 roku.

Arnada trafił do więzienia w październiku zeszłego roku, kiedy uchylono uniewinniający go wyrok wydany przez niższą instancję.

„Dziennikarstwo to nie przestępstwo”

– To część historii walki o wolność prasy – powiedział Arnada po wyjściu z więzienia w Dżakarcie, ubrany w koszulkę z napisem „Dziennikarstwo to nie przestępstwo”.

Jego prawnik Heriyanto Yang powiedział, że w maju izba rewizyjna postanowiła uchylić wcześniejszy wyrok Sądu Najwyższego. Jak pisze agencja AP, biurokratyczne opóźnienia w ogłaszaniu takich decyzji „nie są niczym osobliwym”.

Arnada był sądzony w 2007 roku przez sąd okręgowy i uniewinniony, ale w zeszłym roku Sąd Najwyższy skazał go w procesie apelacyjnym wniesionym przez prokuraturę, orzekając, że wydawca „Playboya” pogwałcił zasady dotyczące obyczajności

Arnada został zatrzymany po opublikowaniu w kwietniu 2006 roku pierwszego w Indonezji numeru magazynu, uznanego za „nieprzyzwoity” i „naruszający prawa moralne kraju”. Prokuratura żądała kary 2,5 lat więzienia.

Protesty muzułmanów

Kiedy indonezyjski „Playboy” trafił do kiosków w 2006 roku, wywołał protesty muzułmanów w Dżakarcie. Członkowie Frontu Obrońców Islamu zaatakowali siedzibę redakcji i skierowali pozew przeciwko Arnadzie.

Więcej na: tvn24.pl

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign