Wielkie żarcie w ramadanie

Obżarstwo i pławienie się w luksusach przyćmiły duchowe nauki ramadanu, twierdzi Abul-Hasanat Siddique, publicysta Your Middle East. www.yourmiddleeast.com Oto fragmenty artykułu.

Na całym świecie do końca lipca potrwają obchody ramadanu, muzułmańskiego święta będącego jednym z filarów islamu. W tym czasie, od świtu do zmroku, muzułmanie i muzułmanki muszą powstrzymać się od jedzenia, picia i stosunków seksualnych.

To dość powszechny opis ramadanu, za którym kryje się jednak głębsza polityka. Można to lepiej zrozumieć obserwując w jaki sposób celebrowanie ramadanu oddala muzułmanów od prawdziwego znaczenia tego święta.

Pod względem duchowym, ramadan to czas rozmyślania, spokoju i działalności charytatywnej (zwanej sadaką). To miesiąc osobistej refleksji i okazja na zbliżenie się do Boga. To również czas, który można poświęcić rodzinie i lokalnej społeczności. Wiąże się to z wizytami w meczecie, czytaniem Koranu czy działalnością charytatywną. Ramadan to nie tylko abstynencja od wody, jedzenia i seksu, ale przede wszystkim od tego powstrzymywanie się od wszystkiego, co uważane jest za grzeszne, m.in. kłamstw, oszustw czy obgadywania innych.

Mecca Royal Hotel Clock Tower

Mecca Royal Hotel Clock Tower

Muzułmanie w tym czasie powinni wiedzieć, że postu nie należy postrzegać w kategoriach obowiązku, lecz jako okazję do wspomnienia o innych muzułmanach i nie-muzułmanach na całym świecie, dla których post nie jest kwestią wyboru, lecz konsekwencją wojen, głodu i ubóstwa. Jak powiedział Ayesha Almazouri: „Prawdziwym znaczeniem postu jest doświadczenie uczucia głodu i nabranie skromnej, współczującej postawy w stosunku do biednych”.

Niektórzy muzułmanie w dzisiejszych czasach oddalają się od duchowości i traktują ramadan jako miesiąc nadmiernej konsumpcji. Choć panuje powszechne przekonanie, że każdego dnia postu po zmroku serwuje się obfity posiłek (iftar), islam naucza, iż nie należy się objadać, i że post powinien opierać się na cierpliwości, wstrzemięźliwości i pokorze. Zawsze powinno się jeść skromne porcje, gdyż, jak mówił sam Mahomet: „Nie ma nic gorszego niż ktoś, kto napełnia swój żołądek. Synowi Adama do zaspokojenia głodu powinno wystarczyć kilka kęsów”.

Dziś jednak, w przypadku muzułmanów na całym świecie, w trakcie ramadanu obserwuje się skłonności do marnotrawstwa i obżarstwa. Szacuje się, że konsumpcja w tym okresie wzrasta o 30 procent. W Katarze stało się już tradycją, że po zmroku i przed świtem z powodu przejedzenia mnóstwo ludzi trafia do szpitala. Co do marnotrawstwa, w samym Dubaju w trakcie ramadanu na wypiska śmieci trafia o 20 procent więcej jedzenia niż zwykle. Sytuacja jest na tyle poważna, że władze Zjednoczonych Emiratów Arabskich zaapelowały do mieszkańców o zmniejszenie ilości odpadów żywieniowych.

Co więcej, zgodnie z raportem ONZ, obywatele państw Zatoki Perskiej należą do najbardziej otyłych na świecie. Najwyższy odsetek otyłości w regionie znajdziemy w Kuwejcie i w Arabii Saudyjskiej. Zjawisko to związane jest nie tylko z wysokimi temperaturami, które sprawiają, że ludzie zostają w domach; problem polega również na niezdrowym trybie życia, opartym na braku aktywności fizycznej i objadaniu się w łatwo dostępnych fast foodach .

Obżarstwo w trakcie ramadanu wśród Arabów i muzułmanów żyjących zarówno na Wschodzie, jak i na Zachodzie, doprowadziło do komercjalizacji tego święta. W trakcie miesiąca postu zaobserwować można znacznie więcej reklam, podwyższone ceny i ogromne bufety w hotelach na Bliskim Wschodzie. W przypadku telewizyjnych seriali, które mają w tym czasie przyciągać telewidzów, ograniczając tym samym liczbę godzin pracy, kluczowym czynnikiem są masowe kampanie reklamowe. W 2009 r. w trakcie ramadanu w Egipcie wydano na reklamy 146 milionów dolarów – o 62 procent więcej niż w miesiącach poprzedzających muzułmańskie święto. Nic dziwnego, że przy stacjonarnym trybie życia wspomnianej ludności, szefowie telewizji zacierają ręce i patrzą, jak dolary spływają im do kieszeni.

Nawet w Mekce, najważniejszym muzułmańskim mieście, przygotowując teren po drapacze chmur, zniszczono wiele historycznych obiektów. Luksusowe hotele, coraz liczniej powstające w tym mieście, w trakcie ramadanu narzucają horrendalne ceny, świadome tłumów pielgrzymów, którzy przybędą w tym czasie świętować do Mekki.

Przy okazji jednak zatraca się prawdziwy sens ramadanu. Dla wielu spośród tych, których martwi konsumpcjonizm i komercjalizacja tego święta, istnieje realna obawa, że miesiąc postu stanie się miesiącem obżarstwa i zawyżonych cen.

Bohun, na podst. http://www.yourmiddleeast.com/culture/the-politics-of-ramadan-excessive-consumption_24860

 

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign