Wielki strach przed imigrantami

Bruksela obawia się fali uciekinierów z Afryki Północnej. Libia zagroziła zerwaniem współpracy w zwalczaniu nielegalnej imigracji

imigranci

Unia Europejska ostro skrytykowała reżim w Trypolisie za krwawe tłumienie antyrządowych protestów. Bardziej niż los libijskiej opozycji europejskich dyplomatów zebranych w Brukseli na posiedzeniu ministrów spraw zagranicznych UE niepokoiła jednak groźba wielkiej fali imigrantów z Egiptu, Tunezji i Libii. Od chwili wybuchu rewolucji w tych krajach tysiące zdesperowanych Afrykańczyków próbuje dotrzeć do Europy przez Morze Śródziemne.

– Jesteśmy nad wyraz zaniepokojeni rozwojem sytuacji – powiedział Michele Cercone, rzecznik unijnej komisarz ds. wewnętrznych Cecilii Malmström. Najbardziej martwią się włoskie władze. Nie są w stanie poradzić sobie z napływem uchodźców z Tunezji na malutką wyspę Lampeduza, położoną zaledwie 130  km od wybrzeży Afryki.

– Jeśli upadnie reżim Kaddafiego, grozi nam napływ imigrantów o epokowych rozmiarach – mówił wczoraj minister spraw zagranicznych Włoch Franco Frattini. Sytuacja jest tym poważniejsza, że Kaddafi zagroził zerwaniem współpracy z UE w  dziedzinie walki z nielegalną imigracją zawartej w październiku zeszłego roku, jeśli Bruksela nie przestanie go krytykować. Libia strzeże 4 tysięcy kilometrów granic lądowych, m.in. z Nigrem, Tunezją, Egiptem i Czadem oraz ponad 2 tysiące kilometrów wybrzeża, z którego chętnie korzystają uchodźcy, by przeprawić się łodziami do Europy.

Więcej na : www.rp.pl

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign