Większość Amerykanów popiera dochodzenie w sprawie Benghazi

image001Wielu Amerykanów obwinia Obamę i Clinton za zlekceważenie zagrożeń.

Według ostatnich sondaży połowa Amerykanów popiera kolejne, postulowane przez Kongres dochodzenie w sprawie ataku terrorystycznego na ambasadę USA w Benghazi.

Badanie przeprowadzone przez ABC News i „Washington Post” wykazało, że zdaniem 60% Amerykanów administracja Obamy próbowała zataić fakty związane z atakiem z 11 września 2012 r., w którym śmierć poniósł ambasador USA w Libii Chris Stevens i trzech innych obywateli Stanów Zjednoczonych. Połowa pytanych wyraziła również niezadowolenie z powodu zachowania ówczesnej sekretarz stanu Hillary Clinton.

Postępowanie Clinton i administracji Obamy zdecydowanie potępili Republikanie, zarzucając rządzącym szereg zaniedbań, począwszy od niepodjęcia wystarczających środków bezpieczeństwa przed atakiem, przez niewłaściwą reakcję na zamach, aż po opieszałość w wyjaśnieniu zajścia społeczeństwu.

Hillary Clinton już w ubiegłym roku zeznawała w Izbie Reprezentantów w sprawie zamachu, jednak zdaniem Republikanów wiele pytań wciąż nie doczekało się odpowiedzi. Partia Republikańska, posiadająca obecnie większość w Kongresie, zdecydowała o podjęciu konkretnych działań mających na celu zmuszenie sekretarza stanu, Johna Kerry’ego, do współpracy z komisją powołaną dla zbadania okoliczności ataku terrorystycznego przeprowadzonego przez islamistów.

Kongresmeni, poprzez nową dyrektywę dotyczącą finansowania operacji zagranicznych, zdecydowali o obcięciu o 15 % wydatków na programy dyplomatyczne i konsularne, z których część uznano za bezproduktywne. Dyrektywa stanowi także kolejną próbę wymuszenia na administracji dostarczenia wszystkich dokumentów bezpośrednio lub pośrednio związanych z krwawym zamachem islamistów.

Przewodniczący komisji badającej sprawę ataku na ambasadę, republikanin Trey Gowdy wyjaśnił, że ograniczenie środków finansowych Departamentu Stanu przez Kongres stanowi kartę przetargową w ramach taktyki mającej skłonić rząd do współpracy. Gowdy podkreślił, że dwunastoosobowy panel komisji próbował już „publicznego zawstydzania, które jednak nie podziałało. Próbował gróźb, wezwań do sądu i listów, ale i one nie poskutkowały”. Poskutkowała dopiero informacja, że jeśli „[administracja] nie dostarczy dokumentów, środki finansowania zostaną odcięte”.

Członek Partii Demokratycznej, Elijah Cummings, który również uczestniczył w panelu badającym zamach stwierdził, że postępowanie Gowdy’ego ma charakter polityczny, i że „Republikanie wciąż wykorzystują śmierć czterech dzielnych Amerykanów jako hasło wieców politycznych oraz narzędzie zbierania środków finansowych, co jest zachowaniem obraźliwym, godnym potępienia i sprzecznym z obietnicami złożonymi bliskim poległych”.

Jamal Ware, rzecznik specjalnej komisji badającej kulisy zamachu, nie zgodził się z tą diagnozą powołując się na wyniki sondaży, zgodnie z którymi „większość Amerykanów popiera oparte na faktach dochodzenie przewodniczącego Gowdy’ego w sprawie ataków terrorystycznych w Benghazi”.

Bohun, na podst. http://www.examiner.com/

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign