W Norwegii dżihadyści szkolą się legalnie

Nina Johnsrud

Ekstremiści islamscy w Norwegii biorą udział w kursach na myśliwych, żeby zdobyć legalnie broń. Policja wie o tym, ale nie może nic zrobić.

Po zdanym egzaminie każdy z absolwentów kursu może legalnie kupić do sześciu sztuk broni. Te informacje potwierdzają lokalne oddziały Norweskiego Związku Myśliwych i Wędkarzy, wielokulturowa organizacja Wild-X oraz źródła związane z policyjnymi służbami bezpieczeństwa (PST).

„Mogę potwierdzić, że niektórzy uczestnicy kursu dawali wyraz bardzo skrajnym poglądom. Robili wrażenie bardziej zajętych zdobyciem broni niż przebywaniem w lesie i na polach”, mówi Tor Bach, szef organizacji Wild-X.

Jedną z atrakcji, które Wild-X oferuje swoim członkom, jest darmowy kurs i egzamin na myśliwego.  

Demonstracja organizacji Umma Proroka przed amerykańską ambasadą w Oslo 12 września

Niebezpieczna broń

Bach, który sam jest instruktorem łowiectwa i prowadził kurs, bardzo się zaniepokoił. Zawiadomił odpowiednie władze, ale usłyszał, że nie mogą nic zrobić w tej sprawie. „Jeśli zdadzą egzamin, każdy z nich będzie mógł zarejestrować na swoje nazwisko do sześciu sztuk broni. Sztucery myśliwskie w nieodpowiednich rękach stanowią śmiertelne zagrożenie”, mówi.  

Uważa, że PST powinno rutynowo otrzymywać kopie wszystkich wniosków o pozwolenie na broń i mieć możliwość takiego działania, żeby osoby należące do skrajnych środowisk gloryfikujących przemoc nie zyskiwały dostępu do broni.

Groźby

Jak dowiedziała się gazeta „Dagsavisen”, islamiści pochodzą z krajów leżących w północnej i wschodniej Afryce. Związani są z radykalną organizacją Profetens Ummah (Umma Proroka), która jest pod ścisła obserwacją PST.

Jeden z nich należy również do radykalnego ugrupowania Ansar-Al-Sunna, które pojawiło się w tym roku. Wzbudziło ono sensację domagając się, by dzielnica Oslo Grønland stała się odrębnym państwem i żeby Norwegowie płacili daninę muzułmanom. PST bada to ugrupowanie w związku z wysyłaniem przez nie listu do norweskich polityków i mediów z groźbami nowego 11 września na terytorium Norwegii. W liście są też pogróżki pod adresem premiera Jensa Stoltenberga i ministrów Jonasa Gahr Støre i Espena Barth Eide.

W dokumencie oceniającym poziom zagrożenia terrorystycznego na rok 2012 PST stwierdziło, że ekstremizm islamski stanowi w Norwegii największe zagrożenie. Duże zaniepokojenie budzi fakt, że coraz więcej osób zdobywa doświadczenie operacyjne, jeździ do miejsc dotkniętych konfliktami, żeby zdobyć doświadczenie bojowe i nawiązuje międzynarodowe kontakty.

Kilka tygodni temu ugrupowanie Profetens Umma zorganizowało demonstrację przed ambasadą amerykańską w proteście przeciwko filmowi „Niewinność muzułmanów”. Demonstracja zgromadziła około 100 osób, głównie mężczyzn. Na czele ugrupowania stoi 27-letni Ubaydullah Hussain.

Hussain nie uważa, żeby złamane zostało prawo norweskie. „Każdy, kto ma obywatelstwo norweskie i nie był karany, może zrobić kurs na myśliwego. Jeśli ktoś z otoczenia ugrupowania Profetens Ummah zrobił taki kurs, jest to jego prywatna sprawa”, mówi.

W długim wywiadzie dla gazety „Morgenbladet” Hussain wyjaśnia, dlaczego podziwia Osamę bin Ladena i dlaczego opowiada się za wprowadzeniem kary śmierci w Norwegii. Na pytanie, czy usprawiedliwiłby atak terrorystyczny w Norwegii, dokonany przez muzułmanów, odpowiedział, że miałby dla takiego ataku zrozumienie i że nie byłby dla niego niespodzianką. Nie chciał odpowiedzieć na pytanie, czy poinformowałby o planach takiego ataku albo czy sam wziąłby w nim udział. Jednak z jego wypowiedzi wynika, że udział Norwegii w wojnie w Iraku i Afganistanie oraz sprzedaż broni i amunicji do USA i Izraela jest wystarczającym powodem dla dokonania takiego zamachu w kraju, w którym mieszka.(p)

Oprac. Rol na podst: http://www.dagsavisen.no/samfunn/ekstreme-islamis-ter-tar-jegerkurs/

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign