W Holandii można porównywać Koran do Mein Kampf

Wielkie zwycięstwo holenderskiego populisty i ksenofoba Geerta Wildersa. Sąd w Amsterdamie oczyścił go wczoraj z zarzutów o obrażanie uczuć religijnych muzułmanów, dyskryminację i podżeganie do nienawiści

Przewodniczący składu sędziowskiego sędzia Marcel van Oosten orzekł, że choć wypowiedzi Wildersa były obraźliwe dla muzułmanów, to należy je rozpatrywać w szerszym kontekście toczonej od lat debaty na temat polityki imigracyjnej. Nie można więc ich wiązać bezpośrednio z rosnącą dyskryminacją holenderskich muzułmanów.

Tym samym skończył się najgłośniejszy bodaj współczesny proces polityczny w Holandii. I pierwszy transmitowany na żywo przez telewizję. Przyglądała mu się bacznie nie tylko cała Holandia, ale i Europa. Na ławie oskarżonych zasiadł bowiem jeden z najbardziej znanych holenderskich polityków i zarazem szef wspierającej obecnie holenderski rząd populistycznej Partii Wolności. Ponieważ islamscy radykałowie już kilka lat temu wydali na niego wyrok śmierci, od kilku lat nie rozstaje się z ochroniarzami.

Orzeczenie sądu w Amsterdamie określiło granice wolności słowa w kraju, w którym od blisko 10 lat toczy gorąca dyskusja na temat integracji muzułmanów. Wilders opuścił salę sądową z uśmiechem na twarzy i przy owacji swych zwolenników. – Zwyciężyłem nie tylko ja, ale też wolność słowa – mówił po wyjściu z sądu. – Od dzisiaj można legalnie krytykować islam – dodał.

Na 47-letnim polityku ciążyło pięć zarzutów w tym m.in. spowodowanie obrazy uczuć religijnych muzułmanów i podżeganie do nienawiści oraz dyskryminowanie muzułmanów oraz imigrantów pochodzących spoza krajów Zachodu. Wildersa pozwały holenderskie organizacje zrzeszające mniejszości za obraźliwe dla muzułmanów stwierdzenia, które pojawiły się w holenderskich mediach między październikiem 2006 a marcem 2008 roku. Populista porównywał m.in. Koran do dzieła Hitlera „Mein Kampf”, a o islamie mówił, że to „chora ideologia Mahometa i Allaha”. Konto Wildersa poważnie obciążał też wyprodukowany przez niego i wyemitowany w internecie film „Fitna”. Szef Partii Wolności dowodził w nim ideologicznego pokrewieństwa islamu z nazizmem.

Więcej na: gazeta.pl

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign