Varsovie est Charlie

Pod ambasadą Francji w Warszawie pojawiły się pierwsze symbole solidarności z redakcją „Charlie Hebdo”, której członkowie zginęli w islamskim zamachu terrorystycznym.

IMG_0625

Część warszawiaków w imię solidarności z zamordowanymi dziennikarzami przyniosła znicze, kwiaty, napisy „Je suis Charlie” („Jestem Charlie”). Do płotu otaczającego ambasadę ktoś kokardą przywiązał ołówek, zrobiono także znicz z ołówków. Polacy zdają się, podobnie jak Francuzi, dobrze rozumieć wartość wolności słowa.

To istotny moment dla wolności słowa w Europie. Wiele zależy od odwagi dziennikarzy, czy nie będą kryć się za politycznie poprawnymi formułkami wyrażając obawę, by czasem nie urazić kogoś, żeby nie nakręcać nienawiści, czy też zdecydują się na tę wolność, która mówi prawdę, chociaż może wzburzać nawet całe segmenty społeczeństwa – jak określiła wolność wypowiedzi rezolucja Rady Europy z 2006 roku.

List w obronie Oriany Fallaci podpisało tamtego roku wielu polskich intelektualistów, którzy powtarzali wtedy za Wolterem, że mogą się z nią nie zgadzać, ale będą bronić do śmierci jej prawa do wolności wypowiedzi.

Czy dzisiaj dotrzymają danego słowa?

Jan Wójcik

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign
Avatar photo

Jan Wójcik

Założyciel portalu euroislam.pl, członek zarządu Fundacji Instytut Spraw Europejskich, koordynator międzynarodowej inicjatywy przeciwko członkostwu Turcji w UE. Autor artykułów i publikacji naukowych na temat islamizmu, terroryzmu i stosunków międzynarodowych, komentator wydarzeń w mediach.

Inne artykuły autora:

Torysi boją się oskarżeń o islamofobię

Kto jest zawiedziony polityką imigracyjną?

Afrykański konflikt na ulicach Europy