UE: brak stanowiska w sprawie odwoływania ambasadorów z Syrii

Kraje UE nie mają wspólnego stanowiska w sprawie odwoływania ambasadorów z Syrii. Sześć już to zrobiło, pozostałe wahają się lub są przeciw. UE rozważa nowe sankcje wobec reżimu w Damaszku jak wstrzymanie lotów komercyjnych czy zakaz importu fosforanu i złota.

Poinformowały o tym unijne źródła dyplomatyczne zastrzegając jednocześnie, że nie jest rozważana „opcja militarna” w stosunku do Syrii. UE pozostaje w kontakcie w sprawie Syrii z różnymi partnerami, jak USA, Rosja czy Turcja, ale nie z NATO. „Unikamy jakichkolwiek odwołań do tej organizacji w naszych dyskusjach” – powiedział dyplomata.

Źródła poinformowały też, że w ramach przygotowań na najgorsze, opracowywany jest plan ewakuacji obywateli państw UE z Syrii, gdzie mieszka „kilka tysięcy Europejczyków”. Europejska Służba Działań Zewnętrznych wzmocniła już swe delegacje w Libanie i Jordanii, by zwiększyć ich konsularne możliwości.

We wtorek wieczorem w Brukseli odbyło się spotkanie dyplomatów 27 państw UE na temat Syrii. Nie uzgodniono wspólnej strategii czy należy odwoływać z Damaszku ambasadorów, czy też nie. Zrobiły to już Wielka Brytania, Francja, Belgia, Holandia, Włochy i Hiszpania, a kilka innych państw waha się i nie wykluczone, że w najbliższym czasie podejmie taką decyzję – poinformował dyplomata. Kilka innych krajów argumentowało, że należy pozostać w Syrii, zwłaszcza by kontynuować kontakty z opozycją.

Polska – jak już w poniedziałek poinformował szef MSZ Radosław Sikorski – pozostawia swego ambasadora w Syrii, który reprezentuje też interesy USA w tym kraju, po zawieszeniu działalności amerykańskiej ambasady w Damaszku.

Więcej na: www.onet.pl

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign