Uchodźca w „kryzysowej sytuacji seksualnej”

Drugiego grudnia na basenie w Wiedniu dziesięcioletni chłopiec został zaciągnięty do szatni i zgwałcony przez 20-letniego migranta z Iraku. Napastnik twierdził po napaści, że cierpiał z powodu „kryzysowej sytuacji seksualnej”.

Matka chłopca mówi dziś, że pomimo terapii w grupie wsparcia dla ofiar jej syn płacze przed snem każdego wieczoru i nie potrafi zamknąć oczu bez leków antydepresyjnych. Kobieta powiedziała: „Jestem samotną matką, więc zawsze jest u nas ciężko z pieniędzmi, ale mój syn uwielbia pływanie tak bardzo, że dałam mu pieniądze, żeby mógł pójść na lokalny basen. Był taki szczęśliwy i poszedł tam prosto po szkole, więc nie spodziewałam się go w domu zbyt szybko. Trzy godziny po zakończeniu szkoły zadzwonił do mnie i płakał do słuchawki. Nie mogłam zrozumieć ani jednego słowa, ale wtedy ktoś podszedł do telefonu i powiedział do mnie: ‘Proszę przyjechać jak najszybciej, pani dziecko zostało seksualnie wykorzystane’”,

Matka chłopca, która sama uciekła do Austrii z Serbii podczas wojny domowej, powiedziała, że zawsze uczyła swoje pięcioro dzieci oferować taką samą gościnność nowo przybyłym, jaką sami otrzymali. Mówi: „Zawsze uczyłam moje dzieci, aby były pomocne i on myślał, że ten człowiek potrzebował w czymś pomocy. A potem wepchnął go do kabiny. (…) Wiem, że fizyczne rany się zagoją, ale rany na jego duszy mogą się nigdy nie zagoić”. Dodaje, że nie chce, żeby sprawca został deportowany, lecz zamknięty w więzieniu, bo słyszała, co robią w więzieniach skazanym za molestowanie seksualnie dzieci. „Chcę, żeby doświadczył w więzieniu tego wszystkiego, czego napastujący seksualnie dzieci mogą doświadczyć od innych skazanych. A potem niech go deportują”.

Według „Kronen Zeitung” napastnik, który ma żonę i dzieci, powiedział policji, że zaatakował chłopca ze względu na silny popęd płciowy i że to była „kryzysowa sytuacja seksualna”. Twierdził, że to dlatego, że nie miał seksu od czterech miesięcy; podobno powiedział też, że to był „wielki błąd”.

Xsara na podstawie: www.mirror.co.uk

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign