Tylko terrorystów żal…

Ofiary "Beatlesów" m.in. Daived Haines, Alan Henning, Steven Sotloff, James Foley
Ofiary "Beatlesów" m.in. Daived Haines, Alan Henning, Steven Sotloff, James Foley

Wielka Brytania działała bezprawnie, przekazując USA dowody, które mogą doprowadzić do egzekucji dwóch członków oddziału zabójców Państwa Islamskiego, uznał Sąd Najwyższy.

Orzeczenie dotyczy działalności ówczesnego ministra spraw wewnętrznych (Home Secretary) Sajida Javida, którego urząd przekazał dane dotyczące Shafee Elsheikha (aka George) i Alexanda Koteya (aka Ringo). Sędziowie orzekli, że decyzja podjęta w 2018 roku łamie brytyjskie prawa ochrony danych osobowych.

Oskarżeni o terroryzm Londyńczycy nie byli pospolitymi członkami ISIS. Należeli do czteroosobowej grupy ochrzczonej przez zakładników „The Beatles”, której zarzuca się pomoc w porywaniu, torturach i mordowaniu uwięzionych jeńców. „Beatlesów” powiązano z 27 takimi morderstwami. Obecnie przebywają w więzieniu w Iraku, pojmani w 2018 r. przez kurdyjskie siły. Liderem grupy był Mohammed Emwazi, niesławny Jihadi John, przydomek dziedziczący po Johnie Lennonie. Jihadi John był odpowiedzialny za liczne egzekucje, w tym morderstwo amerykańskiego dziennikarza Jamesa Foley’a.

Decyzję sądu potępił Sajid Javid przypominając, że El Sheikh i Kotey są podejrzani o najbardziej ohydne zbrodnie. „Muszą stanąć przed sądem, a my musimy zwrócić sprawiedliwość ofiarom, powiedział:

Wśród przestępstw, które Javid miał na myśli, jest ucinanie głów zakładnikom, obywatelom państw zachodnich, dokumentowane na wideo, które potem stawały się propagandowymi materiałami Państwa Islamskiego. Według relacji „Beatlesi” charakteryzowali się wyjątkowym okrucieństwem nawet na tle innych członków ISIS.

„Kiedykolwiek Beatlesi pojawiali się, towarzyszył temu jakiś rodzaj bicia lub tortur”, zeznał jeden ze świadków. Torturowali więźniów elektrowstrząsami, zmuszali do walk między sobą, symulowali kary śmierci czy waterboardingiem.

El Sheikh, to 30-latek, który przybył do Wielkiej Brytanii jako dziecięcy uchodźca z Sudanu. Pracował wcześniej jako mechanik, był rezolutnym i miłym chłopcem. Radykalizacja, zdaniem jego ojca, nastąpiła w „piorunującym tempie”. Wiele wskazuje na to, że powodem były słuchane na CD kazania mieszkającego w Londynie egipskiego kaznodziei podejrzewanego o wspieranie Al-Kaidy.

Kotey, starszy o pięć lat, urodził się w Londynie i mieszkał w dzielnicy Paddington. Sąsiedzi również uważali go za miłego, trochę wycofanego chłopca. Przyjął islam w wieku około 20 lat i spotkał Emwaziego w meczecie Al-Manaar w dzielnicy Notting Hill. W jego szybkiej radykalizacji pomogła gorliwość nowo nawróconego i uproszczona ideologia przedstawiająca muzułmanów jako ofiary.

Stany Zjednoczone zadeklarowały chęć sądzenia terrorystów, jeżeli proces nie będzie toczył się w Wielkiej Brytanii. Brytyjczycy rok temu przekazali materiały dowodowe, w tym zeznania 600 świadków, mimo że wcześniej odmawiali wydania ich bez gwarancji, że sprawcy nie zostaną skazani na śmierć. Departament Sprawiedliwości USA chce sądzić ich w stanie Virginia, gdzie toczy się większość tego typu procesów i gdzie także zapadają wyroki pozbawienia życia.

Kiedy okazało się, że sprawa duetu pozostałego z „Beatlesów”, może toczyć się przed amerykańskim sądem, włączywszy w to ryzyko kary śmierci, obydwaj wyrazili skruchę za swoje czyny oraz obawę, że naruszone zostaną ich prawa do sprawiedliwego procesu. „Jeżeli byśmy zniknęli jednego dnia, gdzie moja mama mogłaby pójść i zapytać, 'gdzie jest mój syn?'”, skomentował decyzję o pozbawieniu ich brytyjskiego obywatelstwa El Sheikh. Kotey z kolei żałuje zbrodni, ale nie żałuje czasu w Państwie Islamskim, gdzie spotkał swoją dżihadystyczną małżonkę. Teraz prosi, by państwo brytyjskie przyjęło jego syryjską żonę i trójkę dzieci,

Sędzia Lord Kerr, przewodniczący rozprawie, uważa, że brytyjskie ministerstwo przekazało dane pod naciskami politycznymi amerykańskiej dyplomacji i wynikało to nie z konieczności procesowej a politycznego oportunizmu.

Jedną z opcji rozpatrywanych przez prawników jest proces terrorystów przed Międzynarodowym Trybunałem Karnym w Hadze. (j)

Na podst: BBC, The Guardian

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign

Jan Wójcik

Założyciel portalu euroislam.pl, członek zarządu Fundacji Instytut Spraw Europejskich, koordynator międzynarodowej inicjatywy przeciwko członkostwu Turcji w UE. Autor artykułów i publikacji naukowych na temat islamizmu, terroryzmu i stosunków międzynarodowych, komentator wydarzeń w mediach.

Inne artykuły autora:

Torysi boją się oskarżeń o islamofobię

Kto jest zawiedziony polityką imigracyjną?

Afrykański konflikt na ulicach Europy