Turyści – wrogowie islamu?

Wielu muzułmanów nie chce przymykać oczu na zbyt swobodne zachowanie zachodnich turystów. Czy Europejczycy i Amerykanie powinni zmienić więc kierunek wakacyjnych wojaży?

Prezydent Malediwów kazał otworzyć salony masażu, zamknięte po tym, jak zostały uznane przez islamistów za „świątynie rozpusty”. Zamieszanie na Malediwach wywołali politycy konserwatywnej partii Adhalat, którzy żądają wprowadzenia w państwie restrykcyjnego prawa islamskiego. W grudniu oprotestowali salony SPA w luksusowych kurortach. Uznali, że mimo iż odwiedzają je takie gwiazdy jak brytyjska modelka Naomi Campbell, są one przykrywką domów publicznych.

Władze ugięły się pod presją radykałów i postanowiły zamknąć salony. Decyzją prezydenta ogłoszoną na początku stycznia, mogą one wznowić działalność. Hotelarze wciąż jednak nie są pewni swojej przyszłości i czekają na orzeczenie Sądu Najwyższego w tej sprawie. Do tego, islamiści nie ustają w żądaniach, by na wyspach zabroniono sprzedaży alkoholu. – Takie zakazy to cios w branżę turystyczną, od której kraj jest zależny – alarmują jej przedstawiciele.

Więcej na: www.rp.pl

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign