Turkmenistan: policja pomaga imamom w prześladowaniu chrześcijan

W Turkmenistanie trwają prześladowania chrześcijan, przede wszystkim protestantów, zbierających się na modlitwie bez zgody państwa. Agencja Forum 18 z siedzibą w Oslo, śledząca stan wolności religijnej na świecie, podała, że w ostatnich tygodniach doszło w różnych miastach tego kraju do napaści policjantów, prowadzonych przez miejscowych imamów, na zgromadzenia modlitewne protestantów.

Turkmenistan

Turkmenistan

W czasie takich akcji funkcjonariusze fotografują zebranych, następnie zabierają ich na posterunki policyjne, gdzie są oni przez wiele godzin przesłuchiwani; ponadto policjanci zabierają znalezione na miejscu Biblie i inne materiały chrześcijańskie.

Według Forum 18, w mieście Daszoguz w północno-wschodniej części Turkmenistanie (w pobliżu granicy z Uzbekistanem) mufti (zwierzchnik muzułmanów) tego regionu Rowszen Allaberdijew poprowadził 20 grudnia oddział policji przeciw miejscowym baptystom, należącym do wspólnoty Path of Faith (Szlak Wiary), zebranym na niedzielnej modlitwie. Agenci zrobili zdjęcia wszystkim 22 wiernym, którzy tam byli i których następnie zabrano na posterunek i wiele godzin tam przesłuchiwano oraz skonfiskowali ponad 100 egzemplarzy Pisma Świętego i innych książek chrześcijańskich. Niektórzy z zatrzymanych ze strachu podpisali zobowiązanie, że nie będą już chodzić na spotkania chrześcijańskie.

Uzasadniając te działania, władze podkreślają, że istnieje zakaz organizowania spotkań religijnych przez grupy, nie mające zezwolenia państwowego. Wielu wiernych zwraca natomiast uwagę, że pragną się podporządkować tym rozporządzeniom i składają podania o rejestrację, ale przez całe miesiące, a nieraz nawet lata nie otrzymują ani zgody, ani nawet odpowiedzi na swoje prośby. W tej sytuacji proszą jedynie, aby mogli się spotkać na wspólnej modlitwie.

28 stycznia w miejscowości Gurbansoltan-eje koło Daszoguzu policja przerwała spotkanie z okazji urodzin jednego z wiernych, które odbywało się w domu prywatnym, następnie wylegitymowała i przesłuchała wszystkich obecnych. Pastora Jurija Rozmietowa i jego matkę zabrano na komendę policji i tam przez wiele godzin ich przetrzymywano.

Więcej na: gazeta.pl

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign