Mimo regionalnej rywalizacji i dzielących ją od Iranu różnic Turcja oznajmiła, tak jak w przypadku Iraku w 2003 roku, że nie dopuści, by z terytorium jej kraju przeprowadzono jakikolwiek atak na Iran.
– Nie pozwolimy na żaden atak na żadnego sąsiada z naszego terytorium. To nasze stanowisko – oznajmił szef tureckiej dyplomacji Ahmet Davutoglu podczas wizyty w Teheranie. Davutoglu dodał, że żaden dokument NATO, w którym Ankara ma drugą armię pod względem wielkości, nie określa Iranu jako wroga.
I zdaniem Davutoglu, cytowanego przez izraelski serwis ynetnews.com, nie zmienia tego nawet natowski radar, który ma być umieszczony w Turcji, ok. 700 kilometrów na zachód od granicy z Iranem. – To jest system defensywny, który jest częścią systemu defensywnego NATO – tłumaczył Davutoglu podkreślając, że nie zostanie on użyty przeciwko sąsiadom Turcji.
więcej na tvn24.pl