Ambasador Turcji w Paryżu zostanie odwołany, jeśli Zgromadzenie Narodowe Francji przyjmie ustawę ws. ludobójstwa w Armenii – podała dzisiaj ambasada Ankary. Turcja od zawsze twierdzi, że nie dopuściła się masowej i metodycznej rzezi Ormian – napisała AFP.
W Paryżu Zgromadzenie Narodowe przygotowuje się do rozpatrzenia w przyszłym tygodniu projektu ustawy, która penalizowałaby negowanie ludobójstwa w Armenii, jakiego dopuścili się Turcy w latach 1915 – 1917. Ankara zareagowała ostrzeżeniem, że jeśli ustawa zostanie przyjęta, wycofa po przyszłym czwartku z Paryża swego ambasadora.
W rezultacie głosowania w Zgromadzeniu Narodowym „pojawią się konsekwencje nie do naprawienia we wszystkich obszarach obustronnych relacji, począwszy od wezwania na konsultacje (do Ankary) na czas nieokreślony naszego ambasadora po 22 grudnia” – powiedział rzecznik ambasady Turcji w Paryżu Engin Solakoglu.
Wcześniej szef tureckiej dyplomacji Ahmed Davutoglu oskarżył Paryż o „średniowieczną mentalność” – podała turecka agencja Anatolia.
Francja daje pokaz „średniowiecznej mentalności” – powiedział szef tureckiej dyplomacji. – Jeśli ta propozycja ustawy zostanie przyjęta, Francja znajdzie się na pierwszej linii wśród (państw) wprowadzających w Europie mentalność średniowieczną – powiedział Davutoglu, cytowany przez Anatolię.
Więcej na onet.pl