Turcja: rośnie napięcie na granicy z Syrią. Trwa mobilizacja

Po ataku moździerzowym na przygraniczne miasto w południowej Turcji, trwa zgrupowanie wojska przy granicy z Syrią. Jeśli sytuacja się nie poprawi, Minister Spraw Zagranicznych nie wyklucza interwencji.

Ankara wezwała Tureckie Siły Zbrojne do mobilizacji w południowo-wschodniej części kraju, po moździerzowym ataku Syryjczyków na terytorium Turcji.

– Dowództwo Dwudziestej Opancerzonej Brygady, liczne wojskowe pojazdy opancerzone oraz dziesiątki czołgów zbliżają się do Suruç, prowincji Şanliurfa, niedaleko syryjskiej granicy – poinformowała agencja prasowa Newsfeed. – Wszystko za sprawą ataku na tureckie miasto Akçakale.

Turecki Minister Spraw Zagranicznych Ahmet Davutoglu przekazał informację, że już została wysłana nota dyplomatyczna do Damaszku z wezwaniem do natychmiastowego zaprzestania ataków oraz zapowiedział, że jeśli sytuacja się powtórzy, będzie trzeba podjąć działania.

– Chciałbym, żeby opinia publiczna wiedziała, że jeśli takie naruszenia naszych granic będą się powtarzać, będziemy reagować i korzystać z naszych praw – powiedział Davutoglu, bez omawiania szczegółów ewentualnych działań.

Jak nieoficjalnie dowiedziała się korespondentka agencji prasowej Newsfeed od żołnierzy kierujących się do Suruç, w ciągu najbliższego tygodnia wszystkie brygady mają dojechać w okolice syryjskiej granicy i jeśli sytuacja nie ulegnie poprawie, nie wykluczają interwencji zbrojnej w Syrii.

– Faktycznie są większe ruchy przy granicy. Mam tylko szczątkowe informację, ale ruchy widać. Ten region jest na obszarze coraz większej współpracy armii z uchodźcami w obozach dla Syryjczyków, dlatego teraz Ankara będzie chciała szczególnie zabezpieczyć ten teren – mówi Mateusz Ananicz, attaché prasowy polskiej ambasady w Ankarze.

Więcej na: onet.pl

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign