„Jestem żołnierzem islamu”, powiedział przed sądem Faisal Shahzad, zamachowiec, który 1 maja próbował zdetonować bombę na nowojorskim Times Square w godzinach największego ruchu. Shahzad został we wtorek skazany na dożywocie.
Shahzad, naturalizowany Amerykanin pakistańskiego pochodzenia, został aresztowany w dwa dni później na lotnisku Kennedy’ego, skąd zamierzał uciec samolotem do Pakistanu. Przed sądem nie wyraził skruchy, lecz oświadczył, że klęska Stanów Zjednoczonych w wojnie z muzułmanami jest bliska. „Jeśli robicie z nas terrorystów to my będziemy używać wobec was terroru”.
Faisal Shahzad
Prowadząca rozprawę sędzia Miriam Cedarbaum stwierdziła, że kara dożywotniego więzienia w tej sytuacji jest adekwatna do popełnionego czynu. Zapytała też Szahzada o czym myślał, kiedy przysięgał bronić Stanów Zjednoczonych odbierając amerykańskie obywatelstwo. „Przysięgałem ale nigdy nie chciałem tego robić” odpowiedział niedoszły zamachowiec.
Shahzadowi postawiono 10 zarzutów, m.in. próby masowego zabójstwa z użyciem broni masowego rażenia oraz spiskowania przeciw USA z międzynarodowymi terrorystami.
Warto przypomnieć, że od dłuższego czasu administracja Obamy usiłuje w oficjalnych wypowiedziach nie łączyć terroryzmu z islamem. M.in. prokurator generalny USA Eric Holder podczas przesłuchania w Kongresie w maju br. unikał wymienienia radykalnego islamu jako motywacji Shahzada do przeprowadzenia zamachu.
[youtube _d8GTeWlYk8]
Oprac.PJ
Udostępnij na
