Terrorysta z Dusseldorfu był szaleńcem?

Wieczorem w czwartek mężczyzna z siekierą zaatakował pasażerów pociągu a potem osoby na dworcu w Dusseldorfie w Niemczech. Zranił dziewięć osób, z tego 4 poważnie, ale ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Mężczyznę po krótkim pościgu złapała policja, kiedy połamał sobie nogi skacząc z kilkumetrowego mostu nad torami.

Według policji terrorysta nie jest terrorystą lecz szaleńcem, w którego domu znaleziono lekarstwa, świadczące podobno o jego schizofrenii. Mężczyzna ma 36 lat, pochodzi z Kosowa a w Niemczech mieszka od 2009 roku. Policja wyklucza motywy religijne lub polityczne sprawcy.

W lipcu nastolatek, uchodźca z Afganistanu z nożem i siekierą zaatakował w Niemczech pasażerów pociągu, raniąc ciężko cztery osoby. Uznany został za osobę z zaburzeniami psychicznymi ale potem okazało się, że do zamachów został zainspirowany przez ISIS. (g)

Źródło: thelocal.de

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign

Grzegorz Lindenberg

Socjolog, dr nauk społecznych, jeden z założycieli „Gazety Wyborczej”, twórca „Super Expressu” i dwóch firm internetowych. Pracował naukowo na Uniwersytecie Warszawskim, Uniwersytecie Harvarda i wykładał na Uniwersytecie w Bostonie. W latach '90 w zarządzie Fundacji im. Stefana Batorego. Autor m.in. „Ludzkość poprawiona. Jak najbliższe lata zmienią świat, w którym żyjemy”. (2018), "Wzbierająca fala. Europa wobec eksplozji demograficznej w Afryce" (2019).

Inne artykuły autora:

Uwolnić Iran z rąk terrorystów i morderców

Afganistan – przegrany sukces

Pakistan: rząd ustępuje islamistom