Grupa talibskich bojowników z newralgicznego afgańsko-pakistańskiego pogranicza zerwała zawieszenie broni zawarte z rządem w Islamabadzie. Dwa dni temu na podobny ruch zdecydowało inne rebelianckie ugrupowanie działające w Wazyrystanie.
Trzy tysięczna, dobrze uzbrojona grupa dowodzona przez Hafiza Gula Bahadura ogłosiła, że zrywa zawarty w 2007 r. rozejm z powodu powtarzających się nalotów przeprowadzanych przez bezzałogowe samoloty amerykańskie. Rzecznik Ahmedullah Ahmedi dodał również, że bojownicy zamierzają teraz atakować pozycje pakistańskiej armii tak długo aż Islamabad zrezygnuje z prowadzonej od dwóch miesięcy w dolinie Swat operacji antyterrorystycznej. Pierwszy zamach zorganizowano już wczoraj – w zasadzce przygotowanej przez talibów zginęło 16 pakistańskich żołnierzy.
Czytaj więcej na Dziennik.pl