Szef MSZ ostrzega terrorystów działających w północnej Syrii

Minister spraw zagranicznych Turcji Ahmet Davutoglu oświadczył w piątek, że jego kraj nie pozwoli, by w północnej Syrii, w pobliżu granicy tureckiej, swoje bazy miały ugrupowania terrorystyczne jak Partia Pracujących Kurdystanu (PKK) czy Al-Kaida.

W wywiadzie dla telewizji Kanal 24 minister nie sprecyzował, jakie kroki podjęłaby Ankara, by zapobiec działalności tych grup wzdłuż swej południowo-wschodniej granicy liczącej ponad 900 kilometrów. Podkreślił, że ostrzeżenie dotyczy zarówno PKK, jak i Al-Kaidy i „nie ma nic wspólnego z pochodzeniem etnicznym”.

Davutoglu zaznaczył, że w przypadku zagrożenia na granicy podjęcie odpowiednich kroków będzie „prawem i obowiązkiem” Turcji.

W czwartek premier Recep Tayyip Erdogan ostrzegł kurdyjskich bojowników, którzy według Ankary są aktywni w północnej Syrii, że Turcja może podjąć działania przeciwko tej organizacji terrorystycznej w tym regionie.

Zapowiedź ewentualnej interwencji oznacza eskalację napięcia między Turcją a jej południowym sąsiadem – napisała z Ankary agencja Reutera. Narasta ono zwłaszcza od czasu, gdy syryjskie rakiety zestrzeliły nad Morzem Śródziemnym w pobliżu granicy Syrii turecki samolot wojskowy.

Więcej na: interia.pl

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign