Student zadźgany nożem. Narasta fala fundamentalizmu w Egipcie

Egipski student zginął dźgnięty nożem, gdy odmówił dostosowania się do żądań religijnych fundamentalistów – podaje serwis news.yahoo.com. Zbrodnia wpisuje się w obawy świeckiej części społeczeństwa związane z rosnącym w siłę radykalizmem muzułmańskim.

Ahmed Eid został zamordowany podczas romantycznego spaceru ze swoją narzeczoną. Trzech obcych mężczyzn zainteresowała się parą, a gdy dowiedzieli się, że młodzi ludzie nie byli jeszcze małżeństwem, nakazali im wrócić do domu i „nie promować zgorszenia”. Kiedy student odmówił, twierdząc, że może robić to, na co ma ochotę, został dźgnięty nożem. Umarł chwilę później.

Mordercy należą do niewielkiej grupy nazywającej siebie „Urzędem ds. Promocji Cnoty i Zapobiegania Występkowi” – tak samo nazywający się prawdziwy urząd istnieje w Arabii Saudyjskiej.

Od czasu wyboru na prezydenta Egiptu członka Bractwa Muzułmańskiego Mohameda Mursiego duża część społeczeństwa obawia się rosnącego w siłę fundamentalizmu. Mówi się, że poza Kairem Bractwo Muzułmańskie i inne organizacje religijne zmuszają Egipcjan do zmiany swojego życia na bardziej zgodne z konserwatywną wizją islamu. Salony fryzjerskie są proszone o zwolnienie męskich pracowników, a kierowcy minibusów przewożący po kilkunastu pasażerów równocześnie – o rozdzielanie miejsc dla kobiet i dla mężczyzn.

Żadna z dużych organizacji muzułmańskich nie poparła sprawców, ale religijny charakter zbrodni niepokoi wielu aktywistów z placu Tahrir. Tego samego dnia zabito również dwóch muzyków wracających z występu na weselu. W związku ze sprawą zatrzymano dwóch salafitów (wyznawców radykalnego odłamu islamu), ale policja nie chce potwierdzić, czy zabójstwo było motywowane religijnie. Muzyka jest uznawana przez fundamentalistycznych muzułmanów za bałwochwalstwo i przez to zakazana.

Wielu świeckich działaczy społecznych uważa, że Bractwo Muzułmańskie, jeśli nie pomaga w islamizacji Egiptu, przynajmniej nie stara się mu zapobiec. – Nawet jeśli sami nie inspirują tego typu sytuacji, to pozwalają, by inni robili to za nich – powiedziała Nehad Abul Omsan z egipskiego Centrum Pomocy Kobietom.

wiecej na wp.pl

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign