Sikorski: Będziemy wspierali demokratyczne aspiracje Libii

Polska sprawując przewodnictwo w UE będzie energicznie wspierać demokratyczne aspiracje krajów ze wschodu i południa Europy, państw takich jak Libia – oświadczył w Benghazi szef MSZ Radosław Sikorski. Zapewniał, że Polska będzie udzielała Libii pomoc polityczną i humanitarną.

Minister poleciał w środę do Bengazi, by spotkać się z przedstawicielami Narodowej Rady Libijskiej, uznawanej przez UE i znaczną cześć społeczności międzynarodowej za partnera do kontaktów politycznych w tym kraju.

– Jestem dumny, że mogę tu być. Przyjechałem tutaj, żeby wam powiedzieć, że podziwiamy to, co robicie i uznaliśmy, że Rada jest właściwym rozmówcą dla społeczności międzynarodowej, jako reprezentacja ludzi o demokratycznych aspiracjach w Libii – mówił na konferencji prasowej po spotkaniu z reprezentantami Rady Sikorski.

Pytany, czy oznacza to uznanie Rady (tak jak to uczyniła np. Francja) podkreślał, że Polska uznaje jedynie kraje, a nie ich rządy. Jednak – jak dodał – jego obecność w Bengazi dowodzi praktycznych kontaktów zarówno teraz i jak i w przyszłości z Radą.

– My w Polsce, tak jak wy tutaj w Libii, jesteśmy rewolucjonistami. W Polsce zrzuciliśmy łańcuchy dyktatury 22 lata temu. (…) Jeśli my mogliśmy to zrobić z „Solidarnością” 22 lata temu, możecie to zrobić również i wy – powiedział minister.

Radosław SikorskiPrzekazał również słowa szefowej unijnej dyplomacji Catherine Ashton, że Libia potrzebuje procesu pojednania, stworzenia konstytucji i transformacji, która uczyni niej demokratyczny kraj.
– Życzymy zwycięstwa libijskiemu społeczeństwu w dokonywaniu tej transformacji do demokracji. Wierzymy, że najlepsza rzecz, którą pułkownik Kadafi może teraz zrobić dla Libii to zrzeczenie się władzy. Czterdzieści kilka lat wystarczy. Teraz powinien dać szansę innym ludziom – powiedział Sikorski.

Szef polskiego MSZ poinformował, że złożył ofertę szkolenia w Polsce libijskich urzędników. Jak tłumaczył, gdy Libijczycy już wygrają będą musieli odbudowywać kraj i będą potrzebowali w tym pomocy. – W imieniu Polski i UE mogę wam obiecać, że ją dostaniecie – zadeklarował.

Wiceszef tymczasowej Narodowej Rady Libijskiej, Abdel Hafiz Gogha, mówił na konferencji prasowej, że oferta programu szkolenia jest dla tymczasowych władz bezcenna. Podkreślił przy tym, że powstańcy potrzebują też wsparcia politycznego, wojskowego oraz humanitarnego.
Przekonywał, że libijscy emigranci, którzy napływają do Europy nie pochodzą z wyzwolonych części kraju, ale z rządzonego przez reżim Muammara Kadafiego Trypolisu i jego okolic. Według niego ludzie uciekają stamtąd w obawie przed represjami.

Więcej na: interia.pl

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign