Saudyjki: wolne tylko w sieci

Kobiety saudyjskie mają dziś dostęp do dyskursu publicznego. Są coraz częściej obecne w świecie cyfrowym, dlatego nabierają fałszywego przekonania na temat własnej wolności.

Technologie cyfrowe istotnie przekształciły dwa tradycyjne rodzaje podziału płci w Arabii Saudyjskiej.

Pierwszy rodzaj tego podziału występuje na płaszczyźnie „mikro” – w uniwersytetach i szkołach, można go doświadczyć na ślubach i w miejscu pracy. Wszelka przestrzeń jest tam podzielona na część wyłącznie dla mężczyzn i drugą wyłącznie dla kobiet. Ten podział jest sztywny, nikomu nie wolno przekroczyć granicy i wejść na teren przeznaczony dla płci przeciwnej. Wszędzie znajdują się znaki określające, jaka płeć ma dostęp do danego miejsca. Przestrzeń przeznaczona wyłącznie dla kobiet ma charakter prywatny i jest mocno odizolowana. Najczęściej otaczają ją grube mury, żeby żaden mężczyzna nie mógł uzyskać do niej dostępu lub choćby zajrzeć.

Osoby reprezentujące przeciwne płcie i nie należące do tej samej rodziny nie mogą się spotykać indywidualnie ani grupowo, prywatnie ani publicznie. Przyjaźń damsko – męska jest zakazana. Tak restrykcyjna separacja nie wynika tylko z polityki władz Arabii Saudyjskiej, jest ona również narzucona przez samo społeczeństwo. Mimo tego od niedawna dochodzi do przypadków, kiedy kobiety i mężczyźni komunikują się on-line. Fizycznie są od siebie oddzieleni, ale połączeni w przestrzeni wirtualnej.

Kilku naukowców zbadało już to zjawisko. Nie wykonano jednak jeszcze badań dotyczących drugiego rodzaju podziału płci.

Drugi rodzaj separacji dokonuje się na poziomie „makro”. Arabia Saudyjska jest podzielona na prywatną przestrzeń „domową” i przestrzeń publiczną „poza domem”. Kobiety należą do tej pierwszej i są za nią odpowiedzialne, a mężczyźni są związani z tą drugą. Podział ten jest restrykcyjny i wszechprzenikający – do tego stopnia, że kobieta, która opuszcza prywatną, domową przestrzeń, musi zakryć swoje ciało czarnym, luźno zwisającym kawałkiem materiału. Ma on sugerować, że przestrzeń publiczna nie jest dla kobiety właściwym miejscem. Kobiety mogą wkroczyć do niej wyłącznie w towarzystwie „członka tej przestrzeni”, czyli mężczyzny wywodzącego się z rodziny. Jeżeli mężczyzna „eskortujący” kobietę przypadkiem spotka jakiegoś kolegę nie może zamienić z nim słowa, ani nawiązać kontaktu wzrokowego, ponieważ znajduje się w towarzystwie kobiety.

W przestrzeni publicznej realizowany jest narodowy program nauczania. Kobiety uczą się między innymi, jak efektywnie dbać o swoją przestrzeń, czyli o dom. Uczą się takiego przedmiotu, jak „ekonomia domu”. Mężczyźni takiego przedmiotu nie mają, ponieważ ten rodzaj wiedzy nie jest kompatybilny z istotą przestrzeni publicznej, do której przynależą.

Obiekty sportowe przeważnie przynależą do przestrzeni publicznej, dlatego tylko mężczyźni mogą z nich korzystać. Kobiety nie uprawiają żadnych sportów i nie uczą się wuefu, ponieważ te dziedziny są przyporządkowane do przestrzeni publicznej. Domy pozostają wyraźnie od niej oddzielone. Nawet jeśli posiadają podwórze lub ogród otacza je widoczna granica. Dane kontaktowe członków przestrzeni prywatnej są tajne. Jeżeli mężczyzna (należący do rodziny) chce uzyskać dane określonej kobiety, musi wystosować odpowiednie podanie i wypełnić właściwy formularz.

Mężczyźni z reguły nie znają imion żon lub matek swoich kolegów. Wychowywanie dzieci jest przypisane do przestrzeni domowej i jest w związku z tym obowiązkiem kobiety. Jednak to mężczyzna zawozi dziecko i odbiera ze szkoły – ponieważ droga do szkoły przebiega w przestrzeni publicznej. Gotowanie i dekorowanie domu jest oczywiście domeną kobiet, jednak to mężczyzna robi wszelkie zakupy, ponieważ sklepy też znajdują się poza przestrzenią domową.

CYTAT

Prowadzenie samochodu lub jazda na rowerze wydarzają się w przestrzeni publicznej, w związku z tym tylko mężczyźni korzystają z tych środków transportu. Saudyjczycy powinni modlić się pięć razy dziennie w meczetach. Ponieważ meczety mieszczą się w przestrzeni publicznej, tylko mężczyźni mają do nich dostęp. Pogrzeby wydarzają się w przestrzeni publicznej, więc tylko mężczyźni w nich uczestniczą. Fizyczna, psychologiczna, społeczna, kulturalna, ekonomiczna i polityczna struktura Arabii Saudyjskiej są dostosowane do restrykcyjnego podziału między mężczyznami i kobietami oraz ich rolami.

 

* * *

Nowoczesne technologie cyfrowe umożliwiają dziś saudyjskim kobietom wirtualny dostęp do wszystkiego, co wydarza się w przestrzeni publicznej. Można powiedzieć, że kobiety w Arabii Saudyjskiej są fizycznie wykluczone ze społeczeństwa, ale w przestrzeni wirtualnej znajdują w nim swoje miejsce. Wynika to z badań przeprowadzonych na terenie tego kraju. Ankietę internetową wypełniło 727 respondentów, połowa z nich to mężczyźni, druga – kobiety.

Badania pokazują, że za pomocą technologii powstały kanały komunikacyjne łączące przestrzeń publiczną i domową. Obie płcie mogą uczestniczyć w dyskursie publicznym online. Kobiety jednak mogą to robić tylko z zacisza swojego domu. Aktywność online jedynie we własnym domu może stworzyć fałszywe poczucie wolności. Kobiety mogą go doświadczyć tylko za pomocą swego „awatara”, który istnieje tylko dzięki technologii. Wynika z tego, że technologia może dawać kobietom poczucie bycia zupełnie kimś innym, niż w rzeczywistości są.

Kobiety saudyjskie nie potrafią połączyć wolności, którą daje im wirtualny świat, ze swoją rzeczywistą wolnością. W tym przypadku technologia wraz z panującą kulturą prowadzą do niewłaściwego zrozumienia wolności, a technologia staje się narzędziem ułatwiającym dalszy ich ucisk.

Saudyjki mogą dziś prowadzić dialog z zewnętrznym światem, przyjmować inną tożsamość i tym sposobem wykraczać poza mury, które je otaczają. Jest to doniosła zmiana społeczna, ale to tylko bardzo mała namiastka prawdziwej wolności.

Wolność wirtualna może się kobietom wydawać w zupełności wystarczająca, może zaspokoić ich ciekawość a jednocześnie uśpić czujność i w zarodku zdusić działania prowadzące do rzeczywistej wolności. W przypadku Arabii Saudyjskiej technologie cyfrowe pogłębiły ucisk kobiet, ponieważ służą jako sprytne narzędzie dawania sztucznego poczucia wolności, trzymania kobiet w ciągłym zamknięciu i odcinania ich od świata zewnętrznego.

Saudyjki nie publikują w internecie swoich pomysłów dotyczących fundamentalnej społecznej zmiany. Piszą tylko to, czego się od nich oczekuje, wyrażają swoją „niewolniczą mentalność” i nie przeciwstawiają się represjom, wśród których je wychowano. Online nie buntują się przeciwko otaczającym je murom, lecz przyjmują postawę konformistyczną. Być może boją się, że ich aktywność w internecie może być kontrolowana przez władze lub członków rodziny. W Arabii Saudyjskiej kobiety nie są wychowywane do niezależnego, krytycznego myślenia, którym mogłyby zakwestionować panujące układy.

Można wręcz stwierdzić, że im większe zadowolenie kobiet z dostępu do internetu i wirtualnego życia społecznego, tym wyższy mur między nimi a rzeczywistym światem.

Może z czasem kobiety rzeczywiście zaakceptują wirtualny świat jako godną alternatywę wobec świata rzeczywistego. Wtedy online będą jedynie odtwarzać swoją przestrzeń domową, w której są uwięzione offline. Będą postrzegały wolność jako coś należącego do polityki, czyli do mężczyzn.

 

Artykuł autorstwa Abdulrahmana E. Al Lily

Abdulrahman E. Al Lily jest wykładowcą na saudyjskim Uniwersytecie Króla Fajsala oraz na University of Oxford. Zajmuje się związkami edukacji, technologii, kultury I społeczeństwa. Publikował w openDemocracy, Vocativ, Australasian Science.

Tłumaczenie Jolanta Szczęsna, na podst. www.yourmiddleeast.com

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign