Romney nazwał dżihadystów dżihadystami

Mitt Romney, kandydat republikanów na prezydenta, powiedział, że wrogiem Stanów Zjednoczonych są dżihadyści. Jest to wyraźna zmiana retoryki w zestawieniu z Bushem, a szczególnie Obamą.

„Musimy zastosować wszechstronną i mocną strategię, żeby dopomóc światu islamu w odrzuceniu tego brutalnego ekstremizmu. (…) Właściwy kurs dla nas, to ściganie przywódców tych różnych antyamerykańskich grup i tych dżihadystów, lecz także pomoc dla świata muzułmańskiego”, powiedział Romney.

Po ataku 11/9 prezydent Bush nazwał zamachowców „terrorystami”, co umniejszyło szczególny związek tych ludzi z radykalną ideologią islamską. Do końca kadencji mówił o „wojnie z terroryzmem”. Z kolei Barack Obama w 2009 zmienił tę retorykę i odtąd należało mówić o „ekstremizmie związanym z przemocą”. Krytycy prezydenta podkreślali, że ta zmiana jeszcze bardziej pomniejsza rolę fundamentalistycznych islamskich kaznodziei i dowódców bojówek, atakujących żołnierzy USA w Iraku, Afganistanie czy Libii.

Organizacje islamskie natomiast przyjęły posunięcie Obamy z zadowoleniem. Grupy takie, jak Muslim Public Affairs Council czy Islamic Society of North America, argumentują, że ataki terrorystyczne nie są motywowane islamem, nawet gdy przyznają się do tego sami zamachowcy.

Mitt Romney

Wielu przedstawicieli FBI i innych rządowych agend antyterrorystycznych oponuje przeciwko strategii „walki z brutalnym ekstremizmem”, uważając, że podważa to możliwości powiązania ataków terrorystycznych z podżegającymi wypowiedziami islamistów, zarówno na Bliskim Wschodzie jak i w kraju. Wzmacnia to również radykalne ugrupowania w USA, takie jak CAIR (Rada Stosunków Amerykańsko-Islamskich), które uzurpują sobie prawo do reprezentowania całej społeczności muzułmańskiej, często wbrew jej woli.

PJ, na podst. http://dailycaller.com/2012/10/23/romney-tags-jihadists-as-enemy-marking-shift-from-obama-bush/#ixzz2ACAsAAOt

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign