„Religia pokoju… wiecznego”. Redakcja „Charlie Hebdo” nie złożyła piór

Po zamachach na redakcję twierdzili, że zaprzestaną już krytykowania islamu. Długo nie wytrzymali. Nowa okładka francuskiego magazynu satyrycznego „Charlie Hebdo’ uderza w „religię pokoju”.

Magazyn, opublikowany po ostatnich zamachach islamskich terrorystów w Barcelonie, na okładce przedstawia krwawiące ciała ofiar, uciekającą furgonetkę zamachowcy i napis „religia pokoju… wiecznego”.

Pół roku po zamachu na „Charlie Hebdo”, w którym zginęło 12 osób redaktor naczelny zapowiedział, że więcej karykatur proroka Mahometa nie będzie. Stwierdził wtedy, że satyryczny tygodnik wykonał swoją misję. Dwa lata po zamachach, na początku tego roku, w proteście przeciwko nowej polityce łagodniej traktującej islamskich ekstremistów, z redakcji odeszła dziennikarka Zineb el Razhoui.

Okładka Charlie Hebdo

Okładka Charlie Hebdo

Na szczęście redakcja w obliczu terroru nie zamierza milczeć, co jest o tyle ważne, że tylko oni mają świadomość zapłaconej ceny i prawdziwego ryzyka. Nie uderzają bezpośrednio w proroka Mahometa, ale rozprawiają się z popularyzowanym przez samych muzułmanów pojęciem „religia pokoju”, PR-owo mającym być synonimem słowa islam. A nawet podważenie tego „dogmatu” wielokulturowości, bo przecież nie samego islamu, zostało już określone jako niebezpieczne.

Ponad dwa lata temu w obliczu tragedii, w geście solidarności pisaliśmy „Je suis Charlie” dzisiaj możemy powiedzieć to samo z dumą „Je suis Charlie!”

Jan Wójcik

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign
Avatar photo

Jan Wójcik

Założyciel portalu euroislam.pl, członek zarządu Fundacji Instytut Spraw Europejskich, koordynator międzynarodowej inicjatywy przeciwko członkostwu Turcji w UE. Autor artykułów i publikacji naukowych na temat islamizmu, terroryzmu i stosunków międzynarodowych, komentator wydarzeń w mediach.

Inne artykuły autora:

Torysi boją się oskarżeń o islamofobię

Kto jest zawiedziony polityką imigracyjną?

Afrykański konflikt na ulicach Europy