Radni Kopenhagi zbojkotują otwarcie meczetu

Zastępca burmistrza Kopenhagi do spraw kultury, Carl Christian Ebbesen (DF), nie będzie obecny na majowym otwarciu największego meczetu w Danii.

Robotnicy stawiają pierwszy duński minaret w meczecie przy Rovsingsgade (Zdjęcie: Scanpix)

Robotnicy stawiają pierwszy duński minaret w meczecie przy Rovsingsgade (Zdjęcie: Scanpix)

Meczet powstaje przy ulicy Rovsingsgade w dzielnicy Østerbro, a jego sponsorem jest były emir Kataru, Hamad bin Khalifa al-Thani, który przeznaczył na ten cel 150 milionów duńskich koron.
Rzecznik Duńskiej Rady Islamskiej (Dansk Islamisk Råd), Mohamed Al Maimouni, który jest odpowiedzialny za budowę meczetu, informował wcześniej gazetę „The Copenhagen Post”, że datek ten nie wpłynie na profil religijny meczetu, jednak politycy nie kryją sceptycyzmu.

“Czuję się rozczarowany, że Kopenhaga pozwoliła na budowę obiektu, który reprezentuje skrajnie konserwatywne wartości islamskie”, powiedział Ebbsen gazecie „Politiken”. Będą z niego korzystać zagorzali wyznawcy islamu, którzy są gotowi oddać życie za Koran, a biorąc pod uwagę to, kto wybudował meczet, należy uważnie przyglądać się temu, czy działania [na terenie meczetu] są zgodne z duńskim prawem”, dodał Ebbsen.

Królowa Małgorzata II i premier Helle Thorning-Schmidt (Socialdemokraterne, S) zostali zaproszeni na ceremonię otwarcia obiektu w maju, ale miejski radny Lars Aslan Rasmussen, członek partii pani premier, stwierdził, że nie zamierza w niej uczestniczyć. “Nie mam nic przeciwko meczetowi, ale jako demokrata i zwolennik przestrzegania praw człowieka nie popieram niczego, co ma związek z Bractwem Muzułmańskim czy Katarem, ponieważ kraj ten wspiera terroryzm w Syrii i pozwala na złe traktowanie pracowników zza granicy”, powiedział Rasmussen.

W budynku przy Rovsgingsgade będzie się również mieścić klub fitnessu i centrum medialne, a także centrum kultury oraz miejsca dla dzieci oraz seniorów.

Al Maimouni podkreśla, że fundusze z Kataru pokrywają tylko koszty budowy meczetu, a dodatkowe pieniądze mogą zostać pozyskane od Rady Miasta. „Zapewniam, że nie będzie żadnych zewnętrznych ingerencji ze strony Kataru, Arabii Saudyjskiej czy innych miejsc. Duńska Rada Islamska weźmie na siebie odpowiedzialność za wszystkie działania i wytyczne religijne”, powiedział Al Maimouni, dodając, że w przypadku rozbieżności między prawem duńskim a szariatem, nadrzędną rolę będzie odgrywać prawo duńskie.

Nie wszyscy radni są jednak równie sceptyczni jak Ebbesen i Rasmussen. “W Danii obowiązuje wolność wyznania, więc nie możemy z góry stygmatyzować całej grupy wyznaniowej. W Kopenhadze znajduje się wiele instytucji religijnych, a budowa meczetu tylko powiększa różnorodność tego miasta”, stwierdziła Yildiz Akdogan, radna pochodzenia tureckiego (S) w wywiadzie dla „Politiken”.

Tłumaczenie CC Syty
Źródło: www.cphpost.dk

 

 

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign