Przez groźby islamistów bali się zrobić nawet wideokonferencję z Rushdiem

Słynny pisarz Salman Rushdie miał odwiedzić festiwal literacki w Dżajpurze w Indiach. Nie udało mu się jednak spotkać z czytelnikami. Muzułmańscy konserwatyści, dla których jego twórczość to bluźnierstwo, zagrozili mu śmiercią. Pisarz odwołał przyjazd. Nie doszła też do skutku wideokonferencja, którą chciał odbyć z fanami. Bo znów posypały się groźby.

Festiwal Literatury w Dżajpurze to największy w Azji festiwal literatury. Jednak nawet organizatorzy tak dużego wydarzenia muszą się liczyć – jak się okazało – się z groźbami islamskich konserwatystów, którzy oprotestowali planowany przyjazd światowej gwiazdy – Salmana Rushdiego. Muzułmańscy fundamentaliści zagrozili pisarzowi i organizatorom festiwalu śmiercią.

Rushdie pod wpływem gróźb odwołał przyjazd, obawiając się o swoje życie. W zamian zaproponował, że porozmawia z uczestnikami festiwalu dzięki łączu wideo. Jednak pod presją gróźb organizatorzy wycofali się i z tego planu. Odwołali wideokonferencję dosłownie na kilka minut przed jej planowanym początkiem.

Więcej na http://wiadomosci.gazeta.pl

 

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign