Premier Francji popiera zakaz burkini

Muzułmańskie stroje kąpielowe opierają się na „zniewoleniu kobiet”, uważa premier Francji Manuel Valls.

Komentarz premiera Francji nastąpił po tym, jak kilka miast na południowych plażach Francji ogłosiło zakaz takich strojów powołując się na kwestie związane z bezpieczeństwem. Valls jednak nie rozważa nowego prawa w tej sprawie, mimo że kolejne miasta chcą wprowadzić podobne ograniczenia.

Burmistrzowie, którzy wprowadzili lub chcą wprowadzić takie zakazy, zgodnie podkreślają, że ma to związek ze świeckim charakterem państwa. „We Francji nie przychodzi się na plażę ubranym tak, żeby demonstrować swoje religijne przekonania, zwłaszcza, że są to fałszywe przekonania, których religia nie wymaga”, mówi Lionnel Luca burmistrz leżącego na Lazurowym Wybrzeżu miasta Villeneuve-Loubet.

Organizacje muzułmańskie i antydyskryminacyjne protestują przeciwko zakazom, ponieważ ich zdaniem kobiety powinny mieć prawo ubierać jak się chcą, a zakaz pogłębi alienację społeczności muzułmańskiej. (j)

źródło; The Independent

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign
Avatar photo

Jan Wójcik

Założyciel portalu euroislam.pl, członek zarządu Fundacji Instytut Spraw Europejskich, koordynator międzynarodowej inicjatywy przeciwko członkostwu Turcji w UE. Autor artykułów i publikacji naukowych na temat islamizmu, terroryzmu i stosunków międzynarodowych, komentator wydarzeń w mediach.

Inne artykuły autora:

Torysi boją się oskarżeń o islamofobię

Kto jest zawiedziony polityką imigracyjną?

Afrykański konflikt na ulicach Europy