Prawda o Turcji według Erdogana

„Cała prawda, całą dobę, na cały świat” – to może dobre hasło reklamowe dla nowego projektu tureckiej telewizji. Premier Erdogan, żeby przeciwstawić się informacjom obcych mediów na temat Turcji, podjął decyzję o stworzeniu całodobowej, anglojęzycznej telewizji informacyjnej.

Zdaniem rządu tureckiego to reakcja na fałszywie przedstawiany obraz Turcji podczas zamieszek czerwcowych na placu Taksim. By przedstawiać właściwy obraz, stacja będzie pod kontrolą państwowego kanału TRT.

– Emisję programu chcemy zacząć w drugiej połowie przyszłego roku. To największa inwestycja w historii tureckiej telewizji – powiedział Birol Uzunay, rzecznik TRT. Stację będzie można odbierać w 30 krajach.

Wrażliwość Erdogana na punkcie własnego wizerunku obrosła już legendą. Być może już z setka osób została pozwana za jego obrazę. Pozywa dziennikarzy, karykaturzystów i wydawców za krytyczne wobec niego uwagi. Nie są bezpieczne także osoby kpiące z Erdogana w mediach społecznościowych. Pozwano na przykład studencką trupę teatralną, która kpiła z niego, czy brytyjskiego nauczyciela języka angielskiego, który głowę Erdogana połączył w kolażu z psem. W 2005 pozwał satyryczne pismo „Penguen”, czując się obrażony za karykatury, z których jedną prezentujemy. Sąd uniewinnił redakcję – jednak w 2011 jej siedziba została podpalona przez nieznanych sprawców. .

Karykatura z pisma Penguen

Karykatura z pisma „Penguen”

Premier Turcji był też pierwszym domagającym się cenzury od duńskich, a potem europejskich mediów, w sprawie Karykatur Mahometa.

W sytuacji nowej inicjatywy nasuwa się niepokojące pytanie, czy liczba dziennikarzy w tureckich więzieniach – a Turcja wiedzie prym pod tym względem – też ma zapobiec temu, żeby kłamliwie nie pisali o swoim kraju?

Jan Wójcik na podst. Wprost

obserwuj autora @jasziek https://twitter.com/jasziek

Udostępnij na
Video signVideo signVideo signVideo sign